Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ćwiczysz? Zobacz, jak to robić mądrze. Specjalista radzi...

Liliana Bogusiak
Andrzej Banas / Polska Press
O tym, jak mądrze uprawiać sport mówi doktor Bartłomiej Kacprzak, ortopeda, traumatolog prowadzący poradnię przy ul. Żeligowskiego.

Wydał pan doktor ostatnio książeczkę „Jak zdrowo być sportowcem” adresowaną do najmłodszych. Co pana do tego skłoniło?
W sporcie brakuje edukacji. Przekonuje się o tym przyjmując pacjentów. Młodzi ludzie zaczynają swoją przygodę z aktywnością fizyczną bez odpowiedniego przygotowania. Niestety, wielokrotnie widziałem młodych sportowców, którzy po kilku przebytych kontuzjach kończyli karierę w wieku 18 lat. Oczywiście kontuzji w sporcie nie unikniemy, ale jeśli pewne nawyki zostaną młodym ludziom wpojone, to pozwolą im ominąć wiele zachowań, które prowadzą do przeciążeń i urazów.
Być może nasza książeczka zachęci rodziców, aby usiedli z tym małym aktywnym człowiekiem, razem ją przeczytali, a następnie rodzice pilnowali, aby te rady wdrożyć w życie. Ta wiedza zostanie na wiele lat, jak ćwiczyć, jak się regenerować po wysiłku, dlaczego i kiedy korzystać ze wsparcia fizjoterapeuty, rehabilitanta. Wiem, że to działa. Od dwóch lat opiekuję się młodymi zawodnikami w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Łodzi. Wprowadziliśmy tam profilaktykę i fizjoterapię. Od dwóch lat sportowcy nie mieli kontuzji, która wymagałaby zabiegu chirurgicznego. Wcześniej było ich po 10-12 w roku.

Planujecie następne takie publikacje?

Myślimy o kolejnej książeczce, tym razem poświęconej ćwiczeniom, które powinniśmy robić, aby uniknąć kontuzji, o tym jak ćwiczyć w domu, aby uniknąć wad postawy. W gabinecie lekarskim nie zawsze da się o tym powiedzieć w kilku słowach. Czasami nawet, gdy powtarzamy kilka razy, to pacjent nie zawsze zapamięta i będzie potrafił w domu powtórzyć takie ćwiczenia w domu. Mam nadzieję, że wiedzę podaną w atrakcyjnej formie, w postaci kolorowej książeczki z rysunkami, łatwiej będzie im sobie przyswoić.

W swojej publikacji podkreśla pan ogromną rolę regeneracji po wysiłku, jakim jest uprawianie sportu...
Tyle ile daliśmy z siebie na zajęciach sportowych, tyle samo czasu musimy dać organizmowi na odpoczynek po nich. Rzeczywiście regeneracji i jej roli jeszcze się u nas nie docenia. W naszej publikacji pokazujemy, że można zrobić proste rzeczy w warunkach domowych, na salce rehabilitacyjnej czy na sali fitness. Nawet wykonane w prostym zakresie, jak na przykład rolowanie, o którym ostatnio więcej się mówi, działają i pozwalają uzyskać lepsze efekty treningów. Wspomniane rolowanie jest formą automasażu, który powinniśmy stosować po ćwiczeniach. Wystarczy poświęcić na nie 8 minut, aby następnego dnia nasze ciało było bardziej wydajne, aby uniknąć uczucia zmęczonych nóg i zakwasów. Ale są przecież znacznie bogatsze możliwości regeneracji, hydrozabiegi, masaże. Warto o tym wiedzieć, warto z nich korzystać.
Regeneracja organizmu po wysiłku to coś, o czym często nie pamiętamy. Większość z nas korzysta z zabiegów rehabilitacyjnych w poradni, na które pędzi wcześnie rano z domu, aby zaliczyć je przed pracą, a po serii zabiegów biegnie do pracy...

Taki system nie ma nic wspólnego z leczeniem. Po zabiegach rehabilitacyjnych konieczny jest odpoczynek, bo organizm musi mieć czas na regenerację. W przeciwnym razie korzyści dla zdrowia będą niewielkie, podobnie jak wtedy, gdy ćwiczymy raz w tygodniu. Takim treningiem nie dopracujemy się fajnej kondycji ani figury.
To problem, z jakim często stykamy się w gabinecie, że pacjentom trudno zaakceptować, iż muszą też dać coś od siebie. Oczekują od lekarza, że wypisze im receptę i będzie dobrze. Niestety, to tak nie działa. Tym bardziej w takiej dziedzinie jak ortopedia. Narząd ruchu każdego z nas wymaga regularnych treningów przed większym wysiłkiem. Nieważne, czy jest to osoba 70-letnia czy nastolatek. Oboje muszą trenować, ale ten młodszy ma szansę szybciej uzyskać efekt. Nie możemy jakoś przebić się do szerokiej świadomości z tym, że pacjent powinien przychodzić do lekarza nie tylko wtedy, kiedy coś złego się dzieje, ale też, aby porozmawiać przed rozpoczęciem treningów. Trzeba uświadomić sobie, dlaczego wysiłek podejmujemy, czy biegamy dla szpanu, czy dla zdrowia. Jeśli zdrowie jest dla nas ważniejsze, a tak być powinno, to najpierw musimy przejść ścieżkę z rehabilitantem lub trenerem personalnym na siłowni, aby wzmocnić mięśnie, uruchomić ciało, przerobić ten pierwszy statyczny trening bez dynamicznych podskoków, a dopiero, gdy nasza kondycja na to pozwoli, dołożyć bieg, który jest największym obciążeniem dla narządu ruchu i układu krążenia.
Coraz częściej osoby w wieku dojrzałym, które większość życia przesiedziały za biurkiem, zaczynają biegać maratony. Czy to nie trochę za późno na tak ekstremalny wysiłek?
Jeśli tylko się do nich odpowiednio przygotują, to jestem na tak. Może przebiec i 70-latek, ale trzeba się do niego przygotować. Ale jeśli ktoś chce po trzech miesiącach treningu wystartować w takim biegu, to po prostu zrobi sobie krzywdę. I nie chodzi tylko o urazy układu ruchu, ale o układ krążenia, który może nie wytrzymać tak ekstremalnego wysiłku i zdarzy się coś, co określamy jako nagłe zgony sercowe. Konsultacja lekarska, badanie, treningi ustalone ze specjalistą. Przed samym maratonem zaś - ile płynów, kiedy wypić, jaką dawkę aspiryny przyjąć, jakie obuwie i odzież założyć - to nie mogą być kwestie zostawioneprzypadkowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany