- Jedziemy do Krakowa po to, żeby tam wygrać - przekonuje trener widzewiaków. - Zdążyliśmy już chyba udowodnić, że nie rozdajemy punktów potrzebującym.
Mroczkowski nie przewiduje rewolucji w składzie, choć pewne zmiany są niezbędne (wymuszone żółtymi kartkami i kontuzjami).
- Na pewno nie wystawię w wyjściowym składzie jedenastu nastolatków. Każdy, kto mnie zna, wie, iż przywiązuje wielką wagę do pracy z młodzieżą, ale w tej kwestii trzeba postępować rozsądnie - mówi szkoleniowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?