Pewnie jednak Jan Englert i Beata Ścibakówna nie spodziewali się takiego finału. Znana i ceniona para aktorska (on jest nawet dyrektorem artystycznym Teatru Narodowego) zdecydowała się zagrać w kontrowersyjnej, erotyczno-sensacyjnej produkcji „Dziewczyny z Dubaju”, żeby zarobić pieniądze na opłacenie drogich studiów aktorskich w USA swojej córki. A było co zbierać, bo rok nauki na New York University Tisch School of the Arts kosztował, przed dwoma laty, ... 300 tysięcy złotych.
Tymczasem ich Helenka, po osiemnastu miesiącach studiowania aktorstwa za oceanem, już jest w Polsce, i tak podsumowuje swój amerykański epizod.
- Nie chciałam studiować w Polsce, bo zawsze chodziłam do międzynarodowych szkół, więc to było naturalne przedłużenie mojej edukacji. Chciałam spróbować. Wiedziałam, że mam warsztat językowy i wierzyłam, że mam też warsztat aktorski wystarczający, by spróbować.
- W Ameryce się nie odnalazłam. Może to kwestia czasu, bo jednak wyjechałam, a potem wszystkich dopadła pandemia. Może, gdybym mogła tam dokończyć rok akademicki, a nie studiować online ze swojego pokoju, miałabym inne refleksje.
Po powrocie do Polski Helenka zmieniła wygląd - obcięła włosy i nabrała odwagi do ostrzejszej stylizacji.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?