- Wracałam autobusem linii 70 z pracy, gdy na krańcówce przy ul. Rzgowskiej wsiadło pięć nastolatek bez maseczek. Na kolejnym dosiadło się ich pięciu kolegów, tez nie mieli zakrytych ust i nosa – opowiada pielęgniarka z CZMP. – Zwróciłam im uwagę, że jeśli nie chcą nosić maseczek, to powinni wysiąść aby nie narażać innych. Nie reagowali, więc poprosiłam kierowcę aby wezwał policję. Na najbliższym przystanku towarzystwo uciekło. Dlaczego nikt nic z tym problemem nie robi?
Agnieszka Magnuszewska, rzecznik prasowy MPK tłumaczy, że zadaniem kierowcy nie jest kontrolowanie czy pasażerowie noszą maseczki tylko ich bezpieczne przewiezienie. Ze swojej strony MPK dezynfekuje i odkaża pojazdy i emituje komunikaty o obowiązku noszenia maseczek.
- Gdyby policjanci widzieli osoby podróżujące środkami komunikacji miejskiej bez maseczek, to by zareagowali – twierdzi kom. Marcin Fiedukowicz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji.
Codziennie po zjechaniu do zajezdni każdy pojazd MPK jest dezynfekowany. Podłogi, poręcze, oparcia. Dwa razy w miesiącu w każdym pojeździe przeprowadzane jest specjalistyczne odkażanie, tzw. zamgławianie.
Plakaty, spoty na ekranach i komunikaty głosowe emitowane w czasie jazdy – w ten sposób MPK przypomina o obowiązku noszenia maseczek w tramwajach i autobusach.
iPolitycznie - w jakim momencie w relacji polsko-ukraińskich jesteśmy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?