Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zrobić z psią kupą? Kosze są, ale za mało

(kw)
Kolejne 82 kosze na psie odchody trafiły na łódzkie ulice. Mają one być sposobem na walkę z wszechobecnymi psimi odchodami i ułatwiać właścicielom sprzątanie po pupilach. Choć koszy przybywa, wciąż są rzadkim widokiem.

– W sumie jest ich już dwa i pół tysiąca. Rozmieszczone są głównie na zieleńcach, osiedlach i w parkach – informuje Grzegorz Gawlik z biura rzecznika prasowego Urzędu Miasta w Łodzi.

W Łodzi żyje około 20 tys. psów. Większość ich właścicieli zarzeka się, że sprząta po swoich pupilach. – Nie sprzątać po swoim psie to tak, jak nie wycierać pupy – śmieje się pan Mieczysław, właściciel 13-letniej kundelki Sary. – Taki urok posiadania czworonoga. Najgorzej,że jak się posprząta, to nie ma gdzie tego wyrzucić. Brakuje koszy, nie tylko tych specjalnych, ale i zwykłych. W całej okolicy al. Rydza-Śmigłego nie ma ani jednego kosza. Jeden jest przy ulicy Niskiej i tyle – żali się mężczyzna.
Miasto tłumaczy, że odchody można wyrzucać do wszystkich koszy, nie tylko tych specjalnych – pod warunkiem, że są w nich wyłożone worki. Problem w tym, że są w niewielu.
Właścicielom psów pozostaje więc pokornie sprzątać i szukać tych właściwych koszy. Mandat za nieposprzątanie psich odchodów może wynieść nawet 500 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany