Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zrobić, gdy sąsiad kradnie prąd

(ao)
Dotykasz kranu i zostajesz porażony prądem... To dowód na to, że któryś z sąsiadów podłączył się nielegalnie do instalacji elektrycznej. Tylko w tym roku do łódzkiego oddziału PGE zgłoszono 141 kradzieży prądu, w 2014 r. – 549. Do centrum zarządzania kryzysowego UMŁ systematycznie wpływają zgłoszenia o porażeniu prądem po dotknięciu kranu. Jeśli przydarzy się nam coś takiego, natychmiast powinniśmy poinformować o tym zarządcę budynku albo właściciela. Bo oznacza to, że nasz sąsiad kradnie prąd. Zwykle posuwają się do tego osoby, których nie stać na opłacanie rachunków.

– Brak pieniędzy nie może być usprawiedliwieniem dla kradzieży, która dodatkowo może zagrozić innym mieszkańcom budynku. Tzw. dzikie podłączenia mogą być przyczyną porażeń prądem elektrycznym lub pożarów – tłumaczy Alina Chwiejczak z PGE. – Aby uniemożliwić pobieranie energii poza licznikiem, układy pomiarowe sukcesywnie wynoszone są w miejsca ogólnie dostępne: bramy, klatki schodowe, piwnice.

Co grozi za kradzież prądu? Na nieuczciwych odbiorców mogą być nałożone tzw. opłaty sankcyjne. Ich wysokość zaczyna się od 2 tys. zł. Oprócz tego są zobowiązani do przeniesienia na własny koszt układu pomiarowego w miejsce dostępne dla pracowników energetyki.

Jeśli PGE wykryje źródło nielegalnego poboru, zgłasza sprawę do organów ścigania. Nielegalny pobór prądu to przestępstwo, za które grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany