Co ze zmianami w opłatach za wodę? Zwołano pilną konferencję i podjęto decyzję!

Uchylono, bo niezgodna z prawem

Regionalna Izba Obrachunkowa w Łodzi zdecydowała, że uchwały Rady Miejskiej wiążące wysokość opłat za śmieci z zużyciem wody są niezgodne z prawem i 18 grudnia je uchyliła. Oznacza to, że nowe przepisy nie zaczną obowiązywać od nowego roku i wszystko zostaje po staremu.

Na pilnie zwołanej konferencji prasowej decyzję tę skomentował Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej. Zarzucił on Regionalnej Izbie Obrachunkowej, że jej decyzja zapadła na polityczne polecenie wojewody. Konsekwencją takiego stanowiska będą wyższe opłaty za śmieci dla wszystkich łodzian - tłumaczył.

Wspierał go w tych opiniach radny Tomasz Kasprzak twierdzący, ze wprowadzenie nowego systemu miało służyć temu, by łodzianie płacili mniej. Teraz radni będą czekali na uzasadnienie decyzji RIO, by zdecydować o dalszych działaniach.

Przypominamy, że radni uchwalili, że od nowego roku stawka za śmieci ma wynosić 9,60 zł od metra sześciennego zużytej wody! Przy średnim, wyliczonym przez urzędników, zużyciu 3 metry sześcienne na osobę, taka opłata wyniosłaby zatem około 28,80 zł. Obecnie obowiązująca stawka - 24 zł/ osoba pozornie niewiele by wzrosła. Jednak w praktyce mogłoby się okazać, że jest inaczej, gdyż ten sposób rozliczania mieszkańców mógłby spowodować, że karani, nawet dwukrotnie wyższymi opłatami byliby ci, którzy myją się częściej, a osoby starsze, oszczędne, zarastały brudem.

Rozliczenie opłat za śmieci według zużytej wody w nieruchomości czyli np. całym bloku lub kamienicy mogło także spowodować, że spółdzielnie albo wspólnoty zaczęłyby rozliczać koszty na mieszkańców według udziału w części wspólnej, czyli wielkości mieszkań, tak jak to już się robi w przypadku opłat za utrzymanie i konserwację wind.

Rozstrzygnięcie Regionalnej Izby Obrachunkowej nie jest ostateczne. Miasto może je zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Może też szybko uchwalić nowe, wyższe stawki za wywóz śmieci według zasad do tej pory obowiązujących. Coś musi zrobić, bo według wyliczeń Urzędu Miast, po wprowadzeniu przymusowej segregacji i obecnie obowiązujących opłat, z miasta " zniknęło" kilkadziesiąt tysięcy osób, a deficyt w rozliczeniu opłat za śmieci wyniósł 50 mln złotych.