Jednym z dzisiejszych solenizantów jest Sylwester Adamkowski, technik farmacji.
- Nie czuję się pokrzywdzony, wręcz przeciwnie mama przecież dwie imprezy w jednej - imieniny i zabawę z okazji Nowego Roku - mówi. - Razem ze znajomymi robimy mała prywatkę. Powodów do toastów na pewno nam nie zabraknie.
Inny solenizant też nie zamierza rozpaczać.
- Imienin nie świętuję, obchodzę tylko urodziny, które mam w marcu - mówi Sylwester Kowalewski, kucharz. - Jadę w góry na narty z narzeczoną Kasią, więc sylwestra spędzę na stoku, to będzie bardzo miły początek 2014 roku.