Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się stało z ŁKS po przerwie?

pas
.
. Krzysztof Szymczak
Po pierwszej połowie spotkania ŁKS z Olimpią Grudziądz nikt się chyba nie spodziewał, że łodzianie doznają sromotnej porażki.

.
To oni dyktowali warunki gry. Wypracowali sytuacje, po których powinny paść bramki. Tak się nie stało. Rutynowany zespół gości przejął po przerwie inicjatywę, zdobył szybko bramkę, która podcięła skrzydła gospodarzom. Mamy w Łodzi zespół, który potrafi być tak zmienny jak słynny doktor Jekyll i mister Hyde.
Łodzianie przegrali wiosną drugie spotkanie. To stawia ich w sytuacji krytycznej. Tylko wielka jakościowa odmiana i seria zwycięstw mogłyby sprawić, że wyrwaliby się ze strefy spadkowej.
ŁKS wznawia treningi dziś o godz. 18.
Po ostatnich wpadkach obawialiśmy się o formę arbitra Roberta Małka. Niepotrzebnie. Sędziował mecz ŁKS z Olimpią bez zarzutu. Nie popełnił większego błędu. Słusznie pokazał żółte kartki. Widać, wyciągnął konstruktywne wnioski z poprzednich wpadek.
ŁKS - Olimpia 0:3 (0:0)
0:1 - Cieśliński (58), 0:2 - Gląba
(64, samobójcza), 0:3 - Frańczak (87). Sędziował Robert Małek. Żółta kartka: Kiełb (ŁKS), Kryszak (Olimpia). Widzów 1243.
NOTY ŁKS W RANKINGU SREBRNE BUTY:
Kołba 3 - Mikołajczyk 2, Jurkowski 3,
Ragaman 3, Kiełb 2 (67, Kaczmarek 1) - Biel 2, Gieraga 3, Staroń 3, Kotwica 2, Wieczorek 1 (52, Bogusz 1) - Gląba 2
(67, Kita 1)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany