Co się działo na brzezińskiej pływalni, kiedy była zamknięta? Wbrew pozorom bardzo dużo

Pracownicy centrum wykorzystali okres zamknięcia obiektu na liczne prace konserwatorsko-naprawcze.
Z obydwu niecek basenowych spuszczono wodę, żeby je generalnie wysprzątać i zdezynfekować. Wyczyszczono także zbiorniki przelewowe i centrale wentylacyjne. Sam rozruch pływalni zajął blisko dwa tygodnie. Trzeba było szczegółowo zbadać wodę oraz uzyskać jej właściwą temperaturę (na basenie sportowym 27-28 st. Celsjusza i ponad 30 st. w basenie rekreacyjnym).

W ostatni czwartek, pierwszego dnia po otwarciu, pierwszy klient pojawił się już o godz. 6.30, a w ciągu całego dnia z usług pływalni skorzystało ponad 70 osób.

Na razie basen udostępniony jest indywidualnym klientom. Grupy rozpoczną działalność na początku marca.
Wkrótce po zniesieniu obostrzeń dotyczących zamknięcia siłowni, klienci pływalni będą mogli skorzystać z sali fitness. Obecnie kończą się remonty i zakupy sprzętu, tak aby po odblokowaniu siłowni można było udostępnić chętnym nowe atrakcje brzezińskiego basenu. Wygospodarowano ją z miejsca po zlikwidowanym barze oraz z części korytarza. Sala składa się z dwóch stref: kardio, obejmującej bieżnie z rowerami, oraz do ćwiczeń fitness, zmieści się w niej 8 osób. Koszt przystosowania pomieszczenia łącznie z zakupem sprzętu to wydatek ok. 65 tys. zł, nie licząc robót wykonanych przez pracowników pływalni.

Bilet na fitness będzie zawierał dodatkowe 20 minut na skorzystanie z prysznica, sauny lub basenu.