Po fali upałów mamy chłodniejsze dni, aby w niedzielę znowu omdlewać w ukropie. Co się dzieje w takich momentach z naszym organizmem?
Przez cała dobę w czwartek, gdy temperatury nieco spadły, łódzkie pogotowie wyjeżdżało 560 razy. Dzień wcześniej, w środę będącą najbardziej upalnym dniem tego lata, aż 697 razy. Nasze pogotowie obsługuje powiat łódzki, zgierski, rawski, łowicki, kutnowski i skierniewicki.
- Wysokie temperatury są bardziej niebezpieczne niż kilkunastostopniowe zmiany temperatury - mówi Adam Stępka, ratownik. - Podczas upału rozszerzają się nam naczynia krwionośne, obniża się ciśnienie krwi, a my pocąc się tracimy wodę i elektrolity. Przyjmowane leki (np. na nadciśnienie) z powodu mniejszej ilości wody w organizmie mają we krwi wyższe stężenie.
WIĘCEJ CZYTAJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH
W upalną środę pogotowie wiele razy wyjeżdżało do osób, które zasłabły w miejscach publicznych. Pomocy udzielało 37-letniemu kurierowi, który przez cały dzień jeździł rozgrzanym autem. Wieczorem z udarem cieplnym trafił do szpitala. Ratownicy byli wzywani również do zakładów pracy. 36-letnia kobieta pracująca przy linii produkcyjnej (w pomieszczeniu nie było wentylacji) do godz. 14 wypiła tylko szklankę wody. Zasłabła. Podobnie jak 34-letnia pracownica call center, która pracowała w pomieszczeniu którego okna wychodziły na nasłonecznioną stronę. Trzęsły się jej ręce, miała skurcze w nogach. Ratownicy musieli podać jej kroplówkę.
- Osoby młodsze wzywały nas do miejsca pracy - dodaje Adam Stępka. -Natomiast starszym pomocy udzielaliśmy w domach i miejscach publicznych. Na łódzkim rynku zasłabła pani w wieku 70 plus, która w południe wybrała się po zakupy.
Dzisiaj termometry w Łodzi pokazały nawet 35 stopni ciepła. Dlatego warto pamiętać, że takie wahania temperatury i ciśnienia mogą przyczyniać się do spotęgowania naszego zmęczenia, rozdrażnienia, powodować nagłe zmiany ciśnienia krwi, osłabiać naszą funkcje psychomotoryczne, stąd w upały więcej kolizji i wypadków. Mierzmy więc siły na zamiary i jeżeli tylko możemy odpoczywajmy zamiast podejmować nadmierny wysiłek.
