Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co gubią łodzianie? Można zgubić nawet... wózek inwalidzki

Piotr Jach
Dwa portfele i plecak z puszką piwa - zguby pasażerów MPK prezentuje Marzena Konarska.
Dwa portfele i plecak z puszką piwa - zguby pasażerów MPK prezentuje Marzena Konarska. Piotr Jach
Blisko setka rowerów zalega w magazynach łódzkiego Biura Rzeczy Znalezionych. Niektóre spoczywają w nim już od kilkunastu lat, bo dotychczas nie było przepisów ustalających, co zrobić ze znalezionym majątkiem, po który nikt się nie zgłosił.

* W biurach rzeczy znalezionych dominują portfele i telefony komórkowe
* Zdarzają się jednak laski i... wózki inwalidzkie
* Rzadko trafiają tam rzeczy wartościowe.

WYNIKI LOTTO 28.05 KUMULACJA
Teraz sytuacja ulegnie zmianie, bo wprowadzone z początkiem roku regulacje prawne pozwalają takie przedmioty zlicytować bądź przejąć na rzecz Skarbu Państwa. Dzięki temu biuro ma nadzieję pozbyć się wreszcie np. wózka inwalidzkiego, który przechowuje już 10 lat (drugi przyprowadzono w ub.r.).

- Takie większe zguby to jednak rzadkość. Łodzianie gubią przeważnie drobne rzeczy: portfele z dokumentami, klucze do mieszkania, kluczyki do auta, tablety, laptopy i telefony komórkowe. Tego też najczęściej u nas poszukują - mówi Anna Kryształowicz, pracownica biura.

Co ciekawe, do przechowalni zgub trafiają najczęściej komórki starego typu. Nowoczesne smartfony - o wiele rzadziej. Jednak raczej nie dlatego, że właściciele lepiej ich pilnują.

- Z uczciwością naszego społeczeństwa nie jest najlepiej - stwierdza ze smutkiem pani Anna. - Znacznie więcej zgłasza się do nas tych, którzy poszukują zgubionych rzeczy, niż tych, którzy oddają je do biura. W tym roku ze 106 przyjętych u nas przedmiotów do właścicieli wróciło tylko 20.

Podobne spostrzeżenia ma Marzena Konarska, która prowadzi magazyn rzeczy znalezionych w MPK.

- Rzadko trafiają do nas wartościowe przedmioty - mówi.

U miejskiego przewoźnika na odbiór przez prawowitych właścicieli czekają obecnie dwa portfele z dokumentami oraz znaleziony wczoraj plecak z... puszką piwa. Jeśli nikt się po nie nie zgłosi, za kilka dni trafią do miejskiego Biura Rzeczy Znalezionych, gdzie - przynajmniej w myśl przepisów - powinny trafiać wszystkie zguby z całej Łodzi.

Bywają jednak i zguby cokolwiek nietypowe, jak np. laski pozostawione w środkach komunikacji miejskiej przez starszych pasażerów czy aparat do pomiaru poziomu insuliny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany