Co dzieci piją w szkole? Mleko, cola i... kranówka

– Energetyzujący napój oraz dwie słodkie bułki – taki zestaw na drugie śniadanie dał tata jednej z naszych uczennic – wspomina Dorota Kłodzińska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 152. – Na co dzień obserwujemy, co dzieci przynoszą: nierzadko są to właśnie szkodliwe dla zdrowia napoje gazowane. Ale dostają też jogurty czy soki w kartonikach. Rodzice powinni jednak pomyśleć o ich właściwym zabezpieczeniu, bo często zawartość zalewa zeszyty. Ze względów bezpieczeństwa apelujemy też, aby dzieci nie nosiły napojów w szklanych opakowaniach.

– Najlepsza jest duża 0,7-litrowa butelka plastikowa z tzw. korkiem niekapkiem – mówi pani Aleksandra, mama szóstoklasisty z SP 44. – Ja daję synowi wodę niegazowaną. Jak wypije, może napełnić butelkę wodą z dystrybutora w świetlicy.

– A ja lubię napić się kranówki – stwierdza Łukasz z kl. Vc SP 19.

– Zazwyczaj córka dostaje bidon soku albo herbaty owocowej – opowiada pan Jarek, tata Ani, trzecioklasistki z SP 190.

W szkolnych stołówkach dzieci dostają do obiadu kompoty albo soki. Mogą też kupować sobie coś do picia w sklepikach. Na szczęście już wycofuje się z nich gazowane napoje kolorowe. W wielu placówkach na korytarzach ustawione są automaty z gorącymi napojami. Uczniowie, zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym, chętnie kupują w nich gorącą herbatę i czekoladę.

– U nas dzieci piją także mleko – dodaje Dorota Kłodzińska. – Zwykłe jest za darmo dla wszystkich chętnych. Za bananowe, czekoladowe, truskawkowe czy waniliowe trzeba zapłacić 22 grosze.

Według najnowszych badań, uczniowie w Polsce piją za mało wody. Jej niedobór może powodować bóle głowy, problemy z koncentracją i pamięcią krótkotrwałą.Według Głównego Inspektoratu Sanitarnego, normy spożycia wody wynoszą:

• dzieci od 9 do 13 lat – 1,9 – 2,1 litra dziennie
• młodzież od 14 lat i dorośli – 2 – 2,5 litra dziennie

Według sanepidu, zimna woda z kranu nadaje się do spożycia nawet bez przegotowania, o ile instalacja wewnętrzna w budynku nie jest zniszczona (skorodowana).