Co dalej z piłką w ŁKS

Niestety, dobre chęci w przypadku piłkarskiej spółki ŁKS nie wystarczają. Zewsząd słychać, że sytuacja futbolowego interesu pogarsza się z każdym dniem. Pieniędzy nie ma na nic, toteż rozwiązuje się umowy z zawodnikami i trenerem także,
Nawet ci, którzy odeszli już z klubu, nie mogli liczyć na część pieniędzy wynikających z podpisanych umów. Smutne jest to, że w ŁKS serwowano, jak na pierwszą ligę, głodowe stawki, a jednak i takiej niskiej kasy nikt nie potrafił zapewnić piłkarskiej drużynie.
O pewnego czasu wąskie grono ludzi lansuje teorię, że zbawcą ŁKS ma zostać Krzysztof Wingert. Ponoć biznesmen z Wybrzeża ma kupić akcje ŁKS. Proste rozwiązania w przypadku ŁKS nie wchodzą jednak w rachubę. Nieoficjalnie mówi się, że Wingert zainwestuje w klub al. Unii, a warunkiem ma być szybkie rozpoczęcie budowy stadionu miejskiego. Do 15 stycznia ma podjąć ostateczną decyzję.