– Ul. Przybyszewskiego wracam do domu po zmroku i muszę jechać bardzo powoli, bo przez te latarnie nic nie widać – mówi Iwona Kaczmarek. – Najgorzej jest przy przejściach dla pieszych. Nie widać ludzi zbliżających się do jezdni.
Nowe latarnie na ul. Przybyszewskiego w pierwszej kolejności ustawiono na odcinku od al. Rydza-Śmigłego do wiaduktu. W drugiej – od wiaduktu do ul. Lodowej. Na tym drugim odcinku oświetlenie jest w porządku.
– Jak się patrzy z wiaduktu w stronę al. Rydza-Śmigłego, to widać, że w latarniach tlą się tylko na żółto żarówki – mówi pani Iwona.
Wojciech Kubik z Zarządu Dróg i Transportu twierdzi, że oświetlenie spełnia wszelkie normy.
– Obecnie trwa jego regulacja, tak aby na całym remontowanym odcinku latarnie świeciły w jednakowo. W sterowniku jest możliwość regulacji intensywności świecenia – mówi Kubik. – Jednocześnie zwracamy uwagę, iż nowe lampy uzyskają optymalne parametry oświetleniowe po ok. 100 godzinach świecenia. Po tym czasie wykonawca jest zobowiązany do przeprowadzenia pomiarów potwierdzających spełnienie założonych w projekcie parametrów oświetleniowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?