Ciemno i smutno przy al. Unii

Prezydent Hanna Zdanowska i jej urzędnicy zdecydowali, że za blisko 100 milionów złotych powstało przy al. Unii boisko piłkarskie z jedną trybuną. Jakby tego było mało, w tym cudzie współczesnej architektury nie ma obecnie świateł, czyli tzw. jupiterów niezbędnych przy rozgrywaniu spotkań, które mogliby obejrzeć ludzie czynni zawodowo, a więc ci, mający wolny czas dopiero po godzinie siedemnastej! No i mamy w mieście niezły bubel.

Konieczność rozgrywania spotkań o wczesnej porze sprawia, że na obiekt przy al. Unii nigdy nie zawita żadna ważna impreza sportowa. Dlaczego? Liczące się telewizje transmitują takowe wydarzenia wyłącznie wieczorami (w godzinach najlepszej oglądalności), co niestety od razu wyklucza Łódź.

Wiadomo, że jesienią, ale również wczesną wiosną, termin rozgrywania ligowych spotkań piłkarzy ŁKS i rugbystów Budowlanych determinuje wyłącznie... zbliżający się zmrok, z którym na obiekcie wybudowanym w drugiej dekadzie XXI wieku Łódź nie potrafiła sobie poradzić i przegrywa z kretesem!