MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojnacki jest już trenerem ŁKS

Jan Hofman
Marek Chojnacki
Marek Chojnacki Paweł Łacheta
Marek Chojnacki został w piątek oficjalnie przedstawiony jako nowy szkoleniowiec piłkarzy ŁKS. Trener podpisał dwuletni kontrakt i jak powiedział, władze klubu nie naciskają, aby już po roku pracy wrócił z zespołem do ekstraklasy.

Marek Chojnacki
To już czwarte podejście trenera Chojnackiego do pracy w ŁKS. - Bardzo się cieszę, że ponownie obejmuję mój ukochany klub - powiedział podczas wczorajszej konferencji prasowej. Wszak wychowałem się w ŁKS i przeżywałem w nim dobre, ale i złe chwile. Przyznam szczerze, że to był zawsze trudny klub. Nigdy w czasie, gdy byłem jego zawodnikiem i później trenerem, nie przelewało się. Gorąco wierzę, że teraz idą znacznie lepsze czasy.
Podpisałem dwuletnią umowę. Nie ma w niej klauzuli, że już po roku pracy muszę wywalczyć awans do ekstraklasy. Oczywiście zrobię wszystko, aby tak się stało. Przecież miejsce łódzkiego klubu jest w krajowej elicie, a nie na jej zapleczu.
Zdaję sobie sprawę, że sytuacja jest ciężka. Ale tak jest zawsze w momencie, gdy drużyna opuszcza ekstraklasę. Wkrótce przystąpimy do rozmów, aby utrzymać trzon zespołu. Mam tu na myśli pozostanie w ŁKS Artura Gieragi, Marka Saganowskiego, Wojciecha Łobodzińskiego i Antoniego Łukasiewicza.
15 czerwca chciałbym rozpocząć testy młodych piłkarzy, którzy mogliby uzupełnić naszą kadrę. Chcę, aby na pierwszych zajęciach drużyny pojawiło się 75 procent składu osobowego przyszłej kadry. Liczę, że uda się to zrobić.
W konferencji brał także udział prezes ŁKS Andrzej Voigt. Sternik klubu z al. Unii spóźnił się, ale powodem były rozmowy dotyczące zawarcia ugody z Maciejem Bykowskim, Marcinem Mięcielem i Marcinem Smolińskim. Bez takiego notarialnego dokumentu ŁKS miałby problemy z otrzymaniem licencji na grę w I lidze.
Voigt przyznał, że nie ma przeszkód, by ŁKS nadal rozgrywał swoje mecze na stadionie przy al. Unii. Wytłumaczył jednak, że klub woli dmuchać na zimne i w kontekście rozpoczęcia budowy nowego obiektu chce się zabezpieczyć i dlatego sondował możliwość rozgrywania spotkań w Aleksandrowie Łódzkim lub w Płocku.
Prezes klubu z al. Unii poinformował, że przyjechał w piątek do Łodzi w szerszym gronie. Powiedział, że towarzyszyli mu biznesmeni znanych i szanowanych firm na polskim rynku. Nie podał jednak szczegółów. Potwierdził jedynie, że do końca czerwca zostanie powiększony kapitał piłkarskiej spółki. Nie wykluczył, że stanie się to dzięki prywatnym pieniądzom jego przyjaciół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany