Chodnik wyremontowany w połowie. Część należy do spółdzielni, część do miasta

– Pisma w sprawie planowanego remontu chodnika po naszej stronie i apel o wykonanie identycznych prac po stronie miejskiej wysłaliśmy do magistratu już w ubiegłym roku – mówi Wiesław Czekalski, prezes SM „Zagajnik”. – Poproszono nas wówczas, aby jak tylko będziemy zaczynać prace, zgłosić to do Zarządu Dróg i Transportu i poinformować o tej kwestii. Kiedy wyłoniliśmy więc wykonawcę i ustaliliśmy z nim termin realizacji inwestycji na kwiecień, niezwłocznie powiadomiliśmy o tym urzędników. W odpowiedzi usłyszeliśmy jednak, że remontu nie będzie.
W piśmie skierowanym do spółdzielni i podpisanym przez wiceprezydenta Marka Cieślaka napisano: „z uwagi na ograniczone środki budżetowe miasta, priorytetem przy ustalaniu miejsc oraz zakresu wykonywanych remontów infrastruktury drogowej jest infrastruktura znajdująca się przed szkołami, przedszkolami, obiektami użyteczności publicznej, szpitalami, cmentarzami itp., tj. ciągami pieszymi o dużym natężeniu ruchu. Remont chodnika przed pojedynczym blokiem, jak w przypadku ul. Radlińskiej 2, nie jest zadaniem priorytetowym, tym bardziej że przedmiotowy chodnik, według oceny inspektorów Zarządu Dróg i Transportu, zachował swoją funkcjonalność, gdyż jest równy i nie jest zniszczony”.
Po takiej odpowiedzi władze spółdzielni wysłały pismo, a lokatorzy oddzielną petycję do prezydent Hanny Zdanowskiej z prośbą o interwencję.
– Mieszkam tutaj od samego początku, gdy powstał blok, czyli od 1983 r., i chodnik przy nim jeszcze nigdy nie był remontowany – mówi Marek Olczyk, lokator budynku przy ul. Radlińskiej 2. – Wygląda fatalnie, a korzystają z niego mieszkańcy całego osiedla, bo na parterze jest apteka i sklep spożywczy, a poza tym wiedzie tędy droga do przystanków przy ul. Zagajnikowej.