Chlor w bloku przy ul. Kołowej

Bowiem około 30-letnia lokatorka mieszkania na parterze poczuła intensywny zapach chloru w swojej łazience, na skutek którego dostała mdłości. Po przybyciu na miejsce strażaków, lokatorzy opuścili swoje mieszkania.
- Usłyszałam głosy na klatce schodowej, przez wizjer zobaczyłam straż pożarną, dlatego wybiegła przed blok sprawdzić, co się dzieje - opowiada pani Katarzyna, która wczoraj przed 22 stała pod swoją klatką w szlafroku i kapciach.
Na szczęście okazało się, że w bloku nie ma groźnych substancji chemicznych, a chlor, który poczuła 30-latka pojawił się na skutek silnej dezynfekcji rur kanalizacyjnych. Poprzedniego dnia bowiem je udrażniano.