Chleb za 7 tys. zł, po 14 tys. za masło i piwo, pół litra wódki za 71 tys. Co to dla milionerów... Ceny w Polsce przed denominacją
Prace nad denominacją złotego rozpoczęto 30 lat temu. W lipcu 1990 roku zapowiedział je Władysław Baka, ówczesny prezes Narodowego Baniku Polskiego, choć jej założenia były gotowe już w 1989 roku.
Były dwa główne powody przeprowadzenia denominacji. Wizerunek polskiej gospodarki: – Ceny i płace mierzone w milionach jednoznacznie potwierdzały, że gospodarka kraju jest inflacyjna, a wartość pieniądza niepewna i niestabilna. Wymiana pieniądza (...) miała potwierdzić, że złoty jest silną i wymienialną walutą – czytamy w publikacji Centrum Pieniądza NBP.
Drugi argument ma charakter ustrojowy. Trudno byłoby przekonać międzynarodowych partnerów, że Polska przeszła zmianę polityczną i gospodarczą z Ludwikiem Waryńskim (100 zł) i gen. Karolem Świerczewskim (50 zł) w kieszeni. – Nowy złoty miał reprezentować nową rzeczywistość i świadczyć o przejściu od gospodarki centralnie planowanej do gospodarki rynkowej – podkreśla CP NBP.
ZOBACZ CENY PRZED DENOMINACJĄ NA KOLEJNYCH SLAJDACH