Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chemik Police - Grot Budowlani 2:3. Sensacyjny triumf łodzianek w wyjazdowym meczu z mistrzyniami Polski

(bart)
Łodziankom należą się wielkie brawa
Łodziankom należą się wielkie brawa andrzej szkocki
W ostatnim meczu ósmej kolejki siatkarskiej ekstraklasy doszło do najciekawiej zapowiadającego się starcia. W Policach mistrzynie Polski z Chemika podejmowały trzecią drużynę minionego sezonu, Grot Budowlanych. I to łodzianki były górą, zwyciężając sensacyjnie 3:2 (25:23, 20:25, 25:23, 21:25, 15:9).

Dziewczyny z Łodzi zacisnęły zęby i walczyły, jak lwice, zupełnie nie bojąc się mistrzyń.

A warto przecież przypomnieć, iż podopieczne trenera Błażeja Krzyształowicza od dłuższego czasu muszą sobie radzić bez kontuzjowanej reprezentantki kraju, Julii Twardowskiej, a tuż przed rozpoczęciem meczu w Polisach okazało się, iż z powodu urazu uda nie będzie mogła wystąpić największa gwiazda zespołu, serbska atakująca Jovana Brakocević-Canzian.

W pierwszym secie goście prowadzili 4:2, póżniej kilkakrotnie był remis (ostatni raz przy stanie 12:12), następnie dziewczyny Krzyształowicza zagrały na tyle konsekwentnie, że nie pozwoliły przeciwniczkom się dogonić. I po akcji Jaroslavy Pencovej wygrały 25:23.

W drugiej partii długo trwała wyrównana walka. Ostatni remis to 19:19, później podrażnione gospodynie zachowały więcej zimnej krwi i triumfowały 25:20 (po ataku w antenkę Pencovej).

Trzeci set bardzo długo ,,falował''. Chemik prowadził 5:4, ale po chwili zrobiło się 6:9. W końcówce Budowlani prowadzili 21:18 i 24:21. Przez chwilę zrobiło się nerwowo (23:24), jednak po akcji Agaty Babicz łodzianki wykorzystały trzecią piłkę setową (23:25).

W czwartej partii po serii dobrych serwisów holenderskiej rozgrywającej Femke Stoltenborg było 0:3. Później był remis 18:18 i nastąpił krótki kryzys gości, co policzanki bezwględnie wykorzystały. Po zagraniu Magdaleny Stysiak Chemik wygrał 25:21.

Doszło więc do tie-breaku. W nim gospodynie prowadziły 3:1, jednak maksymalna koncentracja gości sprawiła, że wręcz błyskawicznie to one wyszły na prowadzenie. Najpierw zrobiło się 6:6, a potem już 6:11 i 9:14. Atak Pencovej sprawił, że zawodniczki z Łodzi mogły się cieszyć (9:15). Zdobyły dwa punkty, a Chemik jeden.

Z MVP tego spotkania została uznana doświadczona środkowa Gabriela Polańska

Po raz kolejny potwierdziło się, że, mimo iż to właśnie Chemik jest zdecydowanie najlepszym zespołem w kraju od dobrych kilku lat, to akurat Budowlani potrafią nawiązać wyrównaną walkę z tym hegemonem (jak na polskie realia). Przypomnijmy, że jeszcze przed inauguracją sezonu 2018/2019 łodzianki uporały się z policzankami w starciu o Superpuchar Polski.

Była to dopiero pierwsza Chemika w rozgrywkach, Grot Budowlani także mają na koncie jeden przegrany mecz.

Teraz czas na wielkie derby Łodzi. Już w najbliższy czwartek w Sport Arenie Grot Budowlani zmierzą się z ŁKS Commercecon. To spotkanie rozpocznie się o 20.30. Wprawdzie to ełkaesianki są obecnie nieco wyżej w tabeli (zajmują drugie, podczas gdy Budowlani trzecie miejsce), ale w tym starciu nie ma faworyta i naprawdę wszystko się może zdarzyć.

Chemik Police - Grot Budowlani Łódź 2:3 (23:25, 25:20, 23:25, 25:21, 9:15)
Chemik: Busa 10, Grajber 14, Stysiak 28, Chojnacka 4, Ogbogu 12, Mirković 3, Krzos (libero) oraz: Bednarek 4, Pleśnierowicz, M. Łukasik 1, Mędrzyk 1.
Budowlani: Polańska 15, Pencova 18, Babicz 11, Stoltenborg 9, Urban 9, Bączyńska 10, Stenzel (libero) oraz: Śmieszek, Łyszkiewicz, Tobiasz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Chemik Police - Grot Budowlani 2:3. Sensacyjny triumf łodzianek w wyjazdowym meczu z mistrzyniami Polski - Express Ilustrowany

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany