18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcieli odbić amstaffa, siłą wtargnęli do schroniska [zdjęcia, FILM]

(jed)
Tak klatka po klatce wyglądało całe zajście.
Tak klatka po klatce wyglądało całe zajście. Paweł Łacheta
Do schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ul. Marmurowej wtargnął nieznany nikomu mężczyzna, który po przepychance z dozorcą nocnym sforsował bramę wejściową i pognał prosto do dyrektorskiego gabinetu. Do zdarzenia doszło w niedzielę ok. godz. 20.

Zobacz FILM

Dyrektorka zdążyła w ostatniej chwili zamknąć drzwi do korytarza, blokując intruza w pokoju księgowej. Wtedy mężczyzna wyskoczył przez otwarte okno i z pomocą kolegów czekających za bramą pokonał siatkę okalającą schronisko. Cała grupa oddaliła się w kierunku miasta, nim przyjechała wezwana policja. Dokładny przebieg zdarzenia widać na filmie z dwóch kamer usytuowanych przed wejściem do placówki.

- Zadyma zaczęła się już wcześniej, przed godz. 14, kiedy to jedna z tzw. działaczek na rzecz obrony amstaffów przyjechała do schroniska, żeby odbić psa, który miał tego dnia wrócić z obserwacji - mówi Bogumiła Skowrońska-Werecka, dyrektorka placówki. - Na tę panią złożyłam już doniesienie do prokuratury o nękanie.

Natomiast wieczorem do schroniska przyszło dwóch młodzieńców z bezdomnymi szczeniakami. Kiedy nocny dozorca otworzył im furtkę, do środka wdarł się wspomniany już mężczyzna. Za bramą czekała na niego dziennikarka z ekipą filmową.

Przyczyną całego zajścia jest trwający od lat, a zaogniony przed dwoma tygodniami, spór pomiędzy miłośnikami amstaffów a dyrekcją placówki. Chodzi o Viki, sukę, która trzy miesiące po adopcji pogryzła swoją opiekunkę. Obie strony przedstawiają w tej sprawie sprzeczne, wzajemnie wykluczające się opinie.

- My jesteśmy grupą niezależnych reporterów amatorów, wrażliwych na los zwierząt i jeździmy tam, gdzie zwierzętom dzieje się krzywda - stwierdziła jedna z uczestniczek zajścia. - Usłyszeliśmy, że w schronisku są problemy z adopcjami, że chcą uśpić zdrowego amstaffa. Chcieliśmy zrobić na ten temat reportaż.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany