Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcemy obronić mistrzowski tytuł!

ei24
Chcemy obronić mistrzowski tytuł!
Chcemy obronić mistrzowski tytuł! ei24
W sobotę wielki finał ligi rugby. O godz. 13 na stadionie przy ul. Górniczej staną do walki drużyny Blachy Pruszyński Budowlani i Lechii Gdańsk. Łodzianie po raz ósmy z rzędu zagrają o złoto.
Chcemy obronić mistrzowski tytuł!

W sobotę wielki finał ligi rugby. O godz. 13 na stadionie przy ul. Górniczej staną do walki drużyny Blachy Pruszyński Budowlani i Lechii Gdańsk. Łodzianie po raz ósmy z rzędu zagrają o złoto. Po raz ósmy do pojedynku o mistrzostwo przystąpi zawodnik pierwszej linii młyna 28-letni Michał Królikowski.

- Jak przegraliśmy pierwszy z tych meczów w Sopocie, to grał jeszcze z nami legendarny łódzki rugbista Kazio Matczak - wspomina Michał Królikowski. - Po meczu mówię do niego: pierwsze śliwki robaczywki, do trzech razy sztuka, szczęśliwa siódemka. Zdobyliśmy trzy mistrzowskie tytuły, także rok temu, w siódmym kolejnym występie. Nigdy bym jednak nie przypuszczał, że ja zagram we wszystkich tych spotkaniach. Mam tylko nadzieję, że ósmy finał będzie równie szczęśliwy, jak siódmy.

- "Przeżył" pan kilka drużyn, kilku trenerów, kilka pokoleń rugbistów i co najważniejsze gra pan coraz lepiej.

- Miło mi słyszeć takie słowa. Filar młyna jest jak wino - im starszy, tym lepszy, bardziej doświadczony, znający więcej boiskowych sztuczek. Na treningach trzeba włożyć dużo pracy, żeby cały czas utrzymywać odpowiednio wysoki poziom gry.

- Po zwycięskim meczu z Orkanem stwierdził pan, że postara się występować przynajmniej do dziesiątego finału Budowlanych.

- Jeszcze żonie tego nie powiedziałem.

- Jest pan strażakiem, ostatnio zamiast grać pomagał pan powodzianom. Miejmy nadzieję, że na finał nie nastąpi kolejne załamanie pogody, powodujące kataklizm i rozkaz wyjazdu na zalane tereny...

- Taka obawa zawsze istnieje. Ale naprawdę wystarczy już tej powodzi, akcji ratunkowych. Ludzie dość się wycierpieli.

Czy w walce z żywiołem był pan i pańscy koledzy równie skuteczny, jak na boisku?

- Uratowaliśmy ostatni cały wał w lubuskim przed zalaniem. Obroniliśmy miejscowość Parchatka. ; Był moment, że wszyscy - miejscowa ludność, strażacy, a nawet więźniowie - pracowali przez 24 godziny, umacniając i uszczelniając wały. Dobrze, że ogromny wysiłek i poświęcenie nie poszły na marne.

- Przejdźmy do spraw sportowych. Lechia będzie bardzo groźnym rywalem.

- Mecz zapowiada się super. Oni będą bardzo zmotywowani. Od lat niczego nie mogą ugrać. Teraz staną przed szansą. Są wzmocnieni - dobrymi francuskimi zawodnikami i Rafałem Sajurem. My jednak nie zamierzamy padać na kolana. Chcemy obronić tytuł. Jestem przekonany, że każdy z nas zagra nie na 100, a 110 procent swoich możliwości. Nie będzie kalkulowania, tylko walka na maksa o zwycięstwo od pierwszej do ostatniej minuty.

- Mecz poprowadzi arbiter z Francji. To dobrze czy źle?

- Bardzo dobrze. Z tego co wiem, to nie będzie przypadkowy arbiter, który ma akurat wolny weekend, tylko sędzia z najwyższej półki. Ważne, żeby nie był głównym reżyserem, a tym, który nie przeszkadza grać i dostrzeże wszystkie popełniane błędy. (pas)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany