Na pewno nie tak miała wyglądać sytuacja łódzkiej drużyny przed rewanżem w Pile. Zespół Macieja Kosmola miał przypieczętować tam awans do kolejnej rundy, w której stawką byłoby piąte miejsce, gwarantujące start w europejskich pucharach.
Po słabym występie w Łodzi i przegranej 1:3, to jednak drużyna PTPS jest w dużo lepszej sytuacji, a łodzianki bardzo skomplikowały sobie drogę do osiągnięcia celu. Oczywiście jeszcze nie wszystko stracone, ale teraz do awansu łodziankom potrzeba dwóch zwycięstw na boisku rywalek.
- I wierzę, że tak właśnie będzie - mówi prezes i menedżer Budowlanych, Marcin Chudzik. - Na razie skupiamy się na sobotnim meczu. Wygrana w nim da nam dużą przewagę psychologiczną przed decydującym starciem w niedzielę. Uważam, że oba zespoły mają podobny potencjał, a limit błędów wyczerpaliśmy w meczu w Łodzi i wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę.
- Tu każdy może wygrać z każdym i to na wyjeździe - dodaje trener Kosmol, który po przegranym w sobotę meczu zwracał uwagę, że jego drużynie w decydujących momentach brakuje pewności siebie i koncentracji. Kolejny raz okazało się więc, że drużyna nie ma liderki z prawdziwego zdarzenia, która w najtrudniejszych chwilach wzięłaby odpowiedzialność na swoje barki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA