Chcą odwołać prezydent Łodzi i radę. 10 tys. podpisów już zebrane [zdjęcia]

- Zebranych jest już ok. 10 tys. podpisów. Wydrukowaliśmy 6,5 tys. list, na każdej zmieści się 10 podpisów. Liczymy je co poniedziałek, wszystkie są deponowane u notariusza. W tej chwili podpisy zbiera ok. 100 osób - mówi Antoni Chodakowski, pełnomocnik organizatorów referendum.

W akcję zbierania podpisów włączyło się kilka organizacji i stowarzyszeń m.in. Liberum Veto, Klub Inteligencji Polskiej. Do tej pory podpisy były zbierane po osiedlach i na rynkach, od dziś dodatkowo zostanie uruchomiony stały punkt zbiórki przy ul. Tuwima 34. Ma być czynny od poniedziałku do piątku w godz. 14 - 17.
- Nie uruchamiamy większej liczby punktów, ponieważ liczymy się z tym, że możemy być obiektem napaści - mówi Antoni Chodakowski.

- Urodziłem się w tym mieście w latach 70-tych, teraz widzę jak z roku na rok podupada. Trzeba temu zapobiec. W ciągu ostatnich trzech lat w mieście ubyło ok. 100 tys. mieszkańców - mówi Tomasz Laskowski. - To tyle co w czasie II wojny światowej. A nie mamy przecież wojny.
Jeden z organizatorów referendum - Zbigniew Maurer poinformował, że miasto trzy dni temu wycofało się z nałożonej na niego podwyżki opłat za użytkowanie wieczyste gruntu, która wzrosła o 420 proc. - z 7 tys. zł do 27 tys. zł.
- Już słyszałem plotki, że w ten sposób chcą mnie "kupić". Ale ja zdania nie zmieniam i nadal będę dążył do przeprowadzenia referendum - mówi Zbigniew Maurer