Chcą odszkodowań za... hałas. Rzgowian walka z tirami

W piśmie wystosowanym do marszałka województwa łódzkiego pytają, jakie sposoby rozwiązania problemu mają do zaproponowania radni sejmiku i zapowiadają swą wizytę na jego najbliższej sesji.
- Od drgań powodowanych przez tiry pękają ściany budynków i nie można spać w nocy - twierdzi Włodzimierz Kaczmarek, jeden z mieszkańców ul. Grodziskiej i autor pisma, do którego dołączono 164 podpisy. - Dokonaliśmy własnych pomiarów miernikiem hałasu. Jego wskazania, gdy przejeżdżały ciężarówki, przekraczały 100 dB, a tiry jeżdżą jeden za drugim. Zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska, dopuszczalny poziom hałasu w terenie zabudowanym wynosi w ciągu dnia 60 dB.
Rzgowianie planują rozpocząć walkę o zadośćuczynienie za tę uciążliwość z kasy Skarbu Państwa, podobną do tej, jaką z sukcesami prowadzą mieszkańcy Strykowa. Jednocześnie domagają się budowy tzw. południowej obwodnicy Rzgowa, która odciążyłaby ich ulicę z ruchu tirów.