Chamski kierowca autobusu MPK. Trąbił, pokrzykiwał, nie otwierał drzwi

– Kierowca, który prowadził przegubowiec o numerze 2860, zachował się skandalicznie. Wsiadłam na przy przystanku przy al. Hetmańskiej, przy ul. Dąbrówki, o godz. 9.11 i jechałam w stronę Retkini, aż do przystanku przy al. Piłsudskiego obok Centralu – opowiada. – Przed rondem Puszkina zaczął trąbić na taksówkarza, który ruszał zbyt wolno na zielonym świetle, na przystanku przed wiaduktem przy ul. Widzewskiej odjechał sprzed nosa starszej pani, która położyła dłoń na przycisku otwierającym drugie drzwi, ale nie zdążyła go nacisnąć. Za ul. Niciarnianą obrzucił obelgami kierowcę białego busa, który rzekomo zajechał mu drogę. Na tym nie koniec, gdy do jego kabiny podszedł młody mężczyzna chcący kupić bilet, odburknął „nie mam, nie sprzedam”. Przed skrzyżowaniem marszałków na pasie, na którym czekaliśmy na zmianę świateł, stał inny autobus MPK. Nasz kierowca najpierw zaczął na niego trąbić, a potem zrównał się z nim i wykrzyknął w stronę prowadzącego: „Na co czekasz, jedź”. Na kilku przystankach ani razu nie otworzył przednich drzwi (nie było przy nich przycisku), choć czekała przed nimi grupka pasażerów.

Jak zapewnia MPK, wszyscy kierowcy i motorniczowie, a jest ich 1800, regularnie przechodzą odpowiednie szkolenia.
– Pierwsze z dotyczących budowania relacji z pasażerami odbywa się tuż po podpisaniu umowy, kolejne mniej więcej co dwa lata – mówi Sebastian Grochala z MPK. – Opisywane przez pasażerkę zachowanie kierowcy autobusu linii 98A jest niedopuszczalne. Sprawa zostanie wyjaśniona, ale już teraz przepraszam tę panią oraz pasażerów, którzy jechali tym kursem.

Skargi na nieodpowiednie zachowanie kierowców i motorniczych łódzkiego MPK są przyjmowane telefonicznie pod numerami: 42 638 90 20, 801 301 309.
– Uwagi na temat pracy naszych pracowników przyjmujemy również e-mailowo, są dla nas cenne – zapewnia Sebastian Grochala. – Adres to [email protected].