Centrum monitoringu już w nowej siedzibie. Wreszcie nie jest ciasno i ciemno

Operatorzy rosnącego z roku na rok systemu wreszcie mogą cieszyć się miejscem pracy z prawdziwego zdarzenia - przy ul. Kilińskiego musieli gnieździć się w ciasnym pokoiku bez okien o powierzchni niespełna 20 mkw. Teraz do swej dyspozycji mają blisko trzy razy większą halę, doskonale doświetloną dzięki oknom po obu stronach pomieszczenia, w której między stanowiskami nie trzeba przeciskać się z wciągniętym brzuchem. Rozmiary sali pozwoliły na stworzenie 9 stanowisk dla operatorów i dużej ściany wizyjnej złożonej z 12 monitorów wyświetlających obraz z 600 kamer zainstalowanych na ulicach miasta i osiedlach (docelowo ma ich być 18).

- Komfort pracy operatorów monitoringu poprawił się w stopniu wręcz trudnym do oszacowania, jak zresztą wszystkich funkcjonariuszy, którzy przenieśli się na ul. Wólczańską - mówi Zbigniew Kuleta, komendant Straży Miejskiej w Łodzi.

Nowa siedziba strażników, do której przeniesie się także Centrum Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Łodzi, to gruntownie wyremontowany budynek dawnej szkoły specjalnej oraz bursy dla niedosłyszących i niesłyszących dzieci. Kosztem blisko 14 mln zł zmodernizowano go od piwnic po dach. W gmachu m.in. osuszono ściany i wzmocniono fundamenty, wymieniono wszystkie instalacje, w dwóch miejscach dobudowano piętra. Na dziedzińcu wydzielono 44 miejsca parkingowe (w tym dwa dla niepełnosprawnych), są też miejsca dla rowerów. Zachowano małą fontannę, która z uwagi na zabytkowe walory znajduje się pod ochroną konserwatorską, starannie odrestaurowana została też mała willa stojąca przy wjeździe na posesję od ul. Wólczańskiej.