CENTRALOWI GROZI UPADEK! Drogowe inwestycje niszczą dom handlowy

– Doszło do tego, że musiałam zwolnić 12 osób ze 150-osobowej załogi – żali się Wiesława Kołek, prezes DH Central. – Aby nie zwalniać kolejnych pracowników, zdecydowaliśmy się wynająć parter, gdzie od zawsze sprzedawaliśmy szkło i porcelanę, jednemu z banków. Jestem rozgoryczona, bo gdy my walczymy o przetrwanie, na placu budowy przed domem handlowym nic się nie dzieje.

Rano, gdy idę do pracy, nie ma ani jednego robotnika, a gdy wychodzę o godz. 15.30, też panuje zastój.
Doszło do tego, że zarząd zwrócił się do Urzędu Miasta, aby choć częściowo obniżył Centralowi podatki. Ale prośba spotkała się z odmową.

Pracownicy jedynego w regionie domu handlowego funkcjonującego w oparciu o krajowy kapitał mają ogromny żal do władz miasta, że po macoszemu traktują lokalnych producentów i handlowców, którzy przecież odprowadzają podatki do miejskiej kasy.

– Jesteśmy jedynym polskim domem handlowym w aglomeracji łódzkiej, który może upaść na skutek błędnych decyzji władz miast – kwituje prezes Wiesława Kołek.

Jest przekonana, że na modernizacji węzła transportowego w sąsiedztwie dom handlowy będzie tracił również po zakończeniu inwestycji, podobnie jak handlowcy z ul. Piotrkowskiej, którzy po jej remoncie zwijają biznesy, bo klientów jak na lekarstwo.
– Łodzianie, którzy przemieszczali się między przystankami na al. Kościuszki i al. Mickiewicza i po drodze zachodzili do naszego sklepu, po remoncie będą się przesiadali na tym samym przystanku, więc do sklepu będą zaglądali rzadziej – prognozuje pani prezes.

ŻYCZENIA NA DZIEŃ OJCA WIERSZYKI NA DZIEŃ OJCA SMSY NA DZIEŃ OJCA

Central skończył 40 lat. Zobacz, jak wyglądał przed laty [ZDJĘCIA i FILM]

ZOBACZ TEŻ FILM Weronika Książkiewicz: Po rolach głupiutkich blondynek, w końcu dostałam zupełnie inną rolę, płatnego mordercy (autor Dzień Dobry TVN/x-news)