Resztę życia może spędzić w więzieniu 52-latek, jeśli okaże się, że to on w parku podpalił 63-letniego znajomego.
Dramatyczne sceny rozegrały się w jednym z zieleńców w Wieruszowie. Poważnie poparzonego 63-latka znaleźli przechodnie. Wcześniej obaj mężczyźni prawdopodobnie pili alkohol, gdyż w chwili zatrzymania, do którego doszło bardzo szybko, 52-latek miał w organizmie ponad 2 promile. Nie przyznał się jednak do usiłowania zabójstwa. Jego wyjaśnienia zostaną poddane dalszej weryfikacji.