Celebryci w sądzie. Ewelina Taraszkiewicz poczuła się zniesławiona przez Paulinę Rzeźniczak

Okazuje się, że w celebryckim świecie to również okres, w którym tzw. znani dostarczają pracy przedstawicielom wymiaru sprawiedliwości.

Kilka dni temu pisaliśmy o tym, że Paulina Smaszcz, była żona Macieja Kurzajewskiego, poinformowała, iż otrzymała sądowe pozwy od Katarzyny Cichopek (obecnej przyjaciółki telewizyjnego prezentera) i Anny Muchy (koleżanki jego kochanki).
Okazuje się, że w Sądzie Rejonowym w Płocku odbyła się rozprawa Eweliny Taraszkiewicz przeciwko Paulinie Rzeźniczak. Była partnerka byłego piłkarza Widzewa oskarża obecną jego żonę o pomówienie i zniesławienie.

Mniej wtajemniczonym w tej zawiłej miłosnej materii musimy wyjaśnić, że pierwszą żoną piłkarza była Edyta Zając. Obecnie jest nią Paulina Rzeźniczak, ale celebryta ma także córkę z Eweliną Taraszkiewicz.

Partnerka piłkarza była oburzona, że Taraszkiewicz informowała opinię publiczną o wysokości alimentów.
Paulina nie stawiła się na rozprawie. Była za to Ewelina Taraszkiewicz, która w sądzie zjawiła się w obecności prawniczki. Dziennikarze portalu Jastrząbpost poprosili celebrytkę o komentarz do tej sprawy, ale postanowiła jak na razie wstrzymać się z ocenami. Zapowiedziała, że nie będzie komentować sytuacji aż do momentu ogłoszenia wyroku.

Paulina Rzeźniczak zamieściła w sieci obraźliwy wpis. „Poznali się, jak była prostytutką. Dostaje cztery tys. alimentów. Nie chciałam, ale musiałam”. Żona piłkarza twierdziła, że ktoś włamał się jej na konto, a wpis zniknął z profilu.