Cel siatkarek ŁKS to awans na ósme miejsce w tabeli

Z całą pewnością drużynę prowadzoną przez trenera Michała Maska na to stać.

Zwłaszcza, że aktualnie to beniaminek plasuje się wyżej w tabeli. Łodzianki zajmują w niej bowiem dziesiąte miejsce, podczas gdy bielszczanki plasują się na dwunastej pozycji.

Stawka tego spotkania jest niebagatelna. Jeżeli to gospodynie zwyciężą 3:0 lub 3:1, znajdą się wówczas na ósmym miejscu. Byłoby to całkiem udane podsumowaniem tego dobrego dla ŁKS roku.

W sezonie 2016/2017 zespół z Bielska, podobnie zresztą jak ełkaesianki, triumfował czterokrotnie (pokonał Atom Trefl Sopot, Muszyniankę Muszyna, Legionovię Legionowo oraz KSZO Ostrowiec Świętokrzyski). Zwraca jednak uwagę, że BKS jeszcze nie wygrał w obcej hali. A to oznacza, iż poza własnym obiektem traci wiele ze swoich atutów.

Inna sprawa, że łodzianki muszą zachować czujność. BKS przyjedzie do Łodzi pod wodzą nowego szkoleniowca, Tore Aleksandersena. A taka roszada często wyzwala w zespole dodatkową motywację.

– Nasza postawa na treningach wygląda coraz lepiej. Postaramy się zrobić wszystko, by wygrać. Ostatnie spotkanie było nieco nerwowe w naszym wykonaniu, nie do końca wychodziło nam wszystko, co sobie zaplanowałyśmy. Liczę jednak, że w piątek to wszystko się wreszcie poukłada i ten mecz zakończy się po naszej myśli – przekonuje środkowa ŁKS Alicja Leszek.

W innym jutrzejszym starciu KSZO Ostrowiec Świętokrzyski podejmie Giacomini Budowlanych Toruń (18).

Wcześniej wicelider tabeli, Budowlani Łódź, pokonał w Bydgoszczy Pałac 3:0.