Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były piłkarz ŁKS: Klub z al. Unii mógł mieć lepszy zespół

Jan Hofman
Piłkarze ŁKS w tym sezonie wygrali tylko jeden mecz.
Piłkarze ŁKS w tym sezonie wygrali tylko jeden mecz. Paweł Łacheta
Do naszej redakcji zadzwonił wczoraj były piłkarz ŁKS Damian Seweryn, który jest mocno zaniepokojony sytuacją klubu z al. Unii. Nie zgadza się z twierdzeniem, że słabość łódzkiej drużyny wynika wyłącznie z kiepskiego stanu klubowych finansów.

Piłkarze ŁKS w tym sezonie wygrali tylko jeden mecz.
- Ostatnio w mediach mocno lansowana jest teza, że sportowa słabość piłkarskiej drużyny to bezpośredni wynik braku pieniędzy w futbolowej spółce ŁKS - mówi Damian Seweryn. - Jestem zdania, że przy tym samym budżecie można było stworzyć znacznie lepszy zespół. Trzeba było tylko chcieć, ale widać ludzie odpowiadający za tworzenie pierwszoligowej drużyny mieli inny, jak się dziś okazuje niedobry, pomysł.
Takie twierdzenie uderza w trenera Marka Chojnackiego....
- Niestety, bo to on firmował powstawanie zupełnie nowej drużyny. Zamiast lepiej, z każdą ligową kolejką jest gorzej. Szkoda mi szkoleniowca, bo wpadł w matnię i teraz się szamocze, jak ranne zwierzę. No bo jak inaczej określić sytuację, gdy po kompromitującym pojedynku z Flotą twierdzi, że rywal niczym łodzian nie zaskoczył. Przecież przegrali 1:7!
Co zatem trzeba było zrobić, aby ŁKS miał lepszy zespół?
- Kryzys w futbolu widoczny jest gołym okiem. Wielu dobrych piłkarzy jest bezrobotnych. Nie zarabiają, siedzą w domu i czekają na lepsze czasy. Przecież wystarczyło zadzwonić do kilku z nich i jestem przekonany, że klub z al. Unii miałby bardzo przyzwoity zespół. Na pewno każdy wykorzystałby rundę jesienną do promocji.
Pan też?
- Jeśli byłaby taka propozycja, to czemu nie. Mam przecież dopiero 33 lata. Bez wątpienia w pierwszej lidze dałbym sobie radę.
Czyli przemawia przez pana prywatny interes...
- Nie chodzi w tym przypadku o moją karierę. Ja na ŁKS nie muszę się dorabiać. Jednak nie jestem obojętny na sprawy klubów, w których grałem. W ŁKS spędziłem ostatnie dwa lata i dlatego pewnie mógłbym jeszcze pomóc. Podobnie sądzi też Bartosz Romańczuk.
Ale wariant z ratowaniem ŁKS przez bezrobotnych, niechcianych nigdzie piłkarzy zakończył się klęską. Po co powielać beznadziejne rozwiązania?
- Nie zgodzę się z takim stawianiem sprawy. ŁKS spadł z ekstraklasy tylko dlatego, że miał nieodpowiedniego szkoleniowca. Piotr Świerczewski nie potrafił wykorzystać wielkiego potencjału tego zespołu. Przecież do ŁKS zjechali się zawodnicy, którzy umieją dobrze grać w piłkę. Taka drużyna powinna się utrzymać w krajowej elicie.
Czyli , wkrótce należy ogłosić pospolite ruszenie?
- Wszystko trzeba przeprowadzić z głową i mieć pomysł na lepsze jutro klubu. ŁKS zasługuje na to, by ratować go ze wszystkich sił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany