Według aktu oskarżenia od Radosława W., prezesa firmy, która remontowała torowisko na al. Wyszyńskiego i budowała odcinek Łódzkiego Tramwaju Regionalnego, szefowie MPK żądali łapówek w wysokości 900 tys. zł, a przyjęli w sumie 190 tys. zł w zamian za korzystne rozstrzygnięcie przetargów. Obaj nie przyznawali się do winy.
Oskarżenie opierało się na zeznaniach Radosława W. Jednak w procesie toczącym się w Sądzie Rejonowym Łódź - Śródmieście okazały się niekonsekwentne i sprzeczne. Obrona podkreślała, że główny świadek na ogół nic nie wiedział, nie pamiętał. Nie wskazał ani daty, ani godziny, ani motywów i szczegółów wręczenia łapówki. Nie ma dowodów na to, że jego firma była szczególnie dobrze traktowana przez MPK.
Akt oskarżenia został skonstruowany na zeznaniach jednej osoby i to niewiarygodnej. Oceną tę podzielił sąd i uniewinnił Krzysztofa Wąsowicza i Jarosława M.. Z wyrokiem nie pogodziła się prokuratura i wniosła apelację. Ta jednak została oddalona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?