Byli piłkarze ŁKS domagają się w sądzie pieniędzy od łódzkiego klubu

Sprawa w sądzie

Byli piłkarze złożyli pozew w Piłkarskim Sądzie Polubownym PZPN. O tym fakcie poinformowała lodz.wyborcza.pl.

Chodzi o rozliczenia z poprzedniego sezonu, kiedy to łódzka drużyna występowała w ekstraklasie. W momencie wybuchu pandemii koronawirusa prezes ŁKS, Tomasz Salski, zgodnie z rekomendacjami Ekstraklasy SA, złożył piłkarzom propozycję obniżenia ich wynagrodzeń. Zawodnicy trzymali do podpisania aneksy, które obniżały miesięczne wypłaty o 50 procent, lecz nie mniej niż do kwoty 10 tys. miesięcznie.

Nie zgodzili się

Na takie rozwiązania nie zgodzili się będący na ekstraklasowych kontraktach Rafał Kujawa i Wojciech Łuczak (kilka miesięcy wcześniej zostali skierowani do rezerw, a konkretnie do trzeciego zespołu łodzian, który wiosną uczestniczył w rozgrywkach w klasie B). Teraz zawodnicy domagają się wypłat zgodnych z zawartym kontraktem, a nie z tym, co zarządził prezes Salski.

Klub robił wszystko, aby osiągnąć porozumienie z obydwoma zawodnikami, lecz żadna z kilku propozycji z naszej strony nie została przez nich zaakceptowana. Wobec takiej postawy obu piłkarzy nie pozostaje nam teraz nic innego, jak ze spokojem czekać na stosowne rozstrzygnięcia odpowiednich organów Polskiego Związku Piłki Nożnej - przesłał w oświadczeniu Bartosz Król, rzecznik prasowy ŁKS.