Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Była komendant policji będzie pozywać policję?

(em)
archiwum/Janusz Kubik
Aldona Kostrzewa, była szefowa łódzkiej policji, podjęła pracę w uruchomionym niedawno w Łodzi oddziale ogólnopolskiej kancelarii prawnej i będzie się zajmowała sprawami policjantów, którzy popadli w tarapaty.


- Policjant podejrzewany np. o popełnienie przestępstwa często zostaje pozostawiony sam sobie i jest bezradny wobec bezlitosnej machiny urzędniczej. Będę starała się pomóc takim osobom - mówi Aldona Kostrzewa.
Była pani komendant jest z wykształcenia prawnikiem. Obowiązki szefa łódzkiej policji pełniła przez prawie dwa lata. Wówczas udało się jej m.in. poprawić nadszarpnięty wizerunek łódzkiej policji, ograniczyć pospolitą przestępczość kryminalną, włamania i kradzieże samochodów. Gdy na początku 2006 r. awansowała na stanowisko zastępcy komendanta wojewódzkiego, wyciągnięto starą sprawę kolizji dyrektora szpitala w Brzezinach. Kostrzewie zarzucono, że będąc komendantem powiatowym w Brzezinach w czerwcu 2003 r. zatuszowała zdarzenie. Sąd wymierzył jej karę dziewięciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

Dariusz Gałka
, dyrektor łódzkiej kancelarii, również były policjant i podwładny Aldony Kostrzewy (był komendantem komisariatu na Retkini) mówi, że do jego biura zgłosili się już pierwsi klienci - policjanci.
Funkcjonariusze, którzy dobrze znają byłą komendant, mówią, że teraz szefowie łódzkiej policji będą musieli bardzo uważać, żeby nie popełnić błędu, gdy przyjdzie im kogoś zwolnić lub ukarać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany