Dzięki temu on i zespół mogliby wykonać "kołyskę", symbolizującą niedawne narodziny jego syna.
Jak się okazuje, marzenia często się spełniają. Wczoraj jedną z bramek dla łódzkiej drużyny zdobył właśnie Oziębała i mógł z kolegami wykonać ulubiony gest świeżo upieczonych ojców.
- Tę bramkę dedykuję żonie i synkowi - powiedział. - Cieszę się z gola. Jeśli nie uda się wygrać spotkania, to trzeba zrobić wszystko, aby go nie przegrać. Nam się to wczoraj udało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?