Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Był zdrowy, nigdy nie chorował. Zaraził się COVID-19, lekarze przeszczepili mu płuca!

(x-news)
45-letni pan Grzegorz jest pierwszym w Polsce i ósmym na świecie pacjentem, któremu udało się przeszczepić płuca po zakażeniu koronawirusem. Organizm mężczyzny mocno walczył o życie. Pomogli lekarze i miłość do żony, 2–letniego synka i wyczekiwanej córeczki, która wkrótce ma przyjść na świat.Wysoka gorączka, osłabieniePan Grzegorz pracował w szpitalu zakaźnym. Nie miał kontaktu z pacjentami, zajmował się sterylizacją narzędzi medycznych. - Zaczęło się od wysokiej temperatury. Z dnia na dzień stawałem się coraz bardziej osłabiony, do tego stopnia, że w nocy spałem na siedząco – opowiada.Mężczyzna został zabrany karetką do szpitala zakaźnego w Tychach, tego samego, w którym pracował. Lekarze podali mu tlen i leki przeciwzapalne. Dostawał też osocze od ozdrowieńców. Nie było jednak poprawy. Jego stan zdrowia pogarszał się.- Badania pokazały, że połowa jego płuc zajęta jest procesem zapalnym. Po czterech dniach od przyjęcia, zajęte było już 90 proc. miąższu płuc. Grzegorz się bał, ale nie dawał tego po sobie poznać. Walczył długich dziesięć dni – mówi anestezjolog dr Justyna Krypel-Kos.WIĘCEJ CZYTAJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH
45-letni pan Grzegorz jest pierwszym w Polsce i ósmym na świecie pacjentem, któremu udało się przeszczepić płuca po zakażeniu koronawirusem. Organizm mężczyzny mocno walczył o życie. Pomogli lekarze i miłość do żony, 2–letniego synka i wyczekiwanej córeczki, która wkrótce ma przyjść na świat.Wysoka gorączka, osłabieniePan Grzegorz pracował w szpitalu zakaźnym. Nie miał kontaktu z pacjentami, zajmował się sterylizacją narzędzi medycznych. - Zaczęło się od wysokiej temperatury. Z dnia na dzień stawałem się coraz bardziej osłabiony, do tego stopnia, że w nocy spałem na siedząco – opowiada.Mężczyzna został zabrany karetką do szpitala zakaźnego w Tychach, tego samego, w którym pracował. Lekarze podali mu tlen i leki przeciwzapalne. Dostawał też osocze od ozdrowieńców. Nie było jednak poprawy. Jego stan zdrowia pogarszał się.- Badania pokazały, że połowa jego płuc zajęta jest procesem zapalnym. Po czterech dniach od przyjęcia, zajęte było już 90 proc. miąższu płuc. Grzegorz się bał, ale nie dawał tego po sobie poznać. Walczył długich dziesięć dni – mówi anestezjolog dr Justyna Krypel-Kos.WIĘCEJ CZYTAJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wiosenne problemy skórne. Jak sobie z nimi radzić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany