Burza w Łodzi - skutki ulewy! To był istny potop! [FILMY, zdjęcia ]

- Właściciele, którzy wybiegli z pracy, próbowali je przepchnąć w wyżej położone miejsce - opowiada pracownik ochrony zatrudniony w firmie przy ul. Stefanowskiego.

Na ul. Kilińskiego w pobliżu Uniontexu woda zalała do połowy drzwi nowe bmw. Na ulicach Tymienieckiego, Milionowej i Przybyszewskiego tworzyły się jeziora. Przejeżdżające przez nie auta pod naporem wody gubiły tablice rejestracyjne. Na al. Piłsudkiego przy stadionie Widzewa jeden z kierowców zjechał z zalanej wodą jezdni i utknął w wykopie. Na wiadukcie na ul. Przybyszewskiego w pewnym momencie lało tak silnie, że widoczność była ograniczona do metra-dwóch.

- Woda podmyła asfalt w pobliżu hipermarketu przy ul. Przybyszewskiego - dodaje pan Wojciech, który przed godziną 16 przejeżdżał tamtędy do pracy.

Zalane zostało przejście podziemne przy Dworcu Łódź Kaliska. Wody w al. Ban-durskiego (na wprost budynku stacji) było tyle, że wstrzymano ruch tramwajów. Podobnie było na kilunastu innych ulicach Łodzi. Z ruchu wyłączona była trasa W-Z na odcinku od ul. Łąkowej do ul. Kilińskiego oraz trasa Górna w kierunku wschodnim.

Nawet samochody stojące w garażach nie były bezpieczne.

- Na ulicy Rodakowskiego woda zalała wiele garaży, a studzienki, zamiast ją odbierać, przypominały fontanny - opowiada mieszkający tam pan Sławomir Klimczak. - Po kilkunastu minutach ulewy prąd płynącej ulicą wody wyginał drzwi od garaży.

Wiele ulic zamieniało się w rwące rzeki. Przechodnie zdejmowali buty i podwijali spodnie. Zalane zostały setki piwnic, mieszkań i komórek.

FILMY OD NASZYCH CZYTELNIKÓW [ZOBACZ KONIECZNIE, DZIAŁO SIĘ...]