Gdy woda już opadła wiele osób zbierało takie zguby z jezdni, fotografowało znalezione tablice i publikowało ich zdjęcia na Facebooku. W komentarzach pod takimi fotografiami błyskawicznie pojawiały się kolejne wypatrzone lub znalezione tablice rejestracyjne. Odzywali się także ci, którzy je stracili. Taka internetowa pomoc okazała się w wielu przypadkach skuteczna, bo już w sobotę niektóre wpisy aktualizowano informacjami o odbiorze zgubionych tablic rejestracyjnych przez właściciela.
Wśród wielu pomagających sobie w kłopocie łodzian był jeden przypadek szczególnie zasługujący na wyróżnienie. 11-letni Mateusz, po ulewie wyruszył na poszukiwanie numerów rejestracyjnych, jakie w kałuży stracił jego dziadek. Wybrali się wspólnie w okolice ul. Matejki i ul. Strykowskiej, dziadek chłopca mógł je utracić przejeżdżając przez wielkie rozlewisko, jakie powstało tam w trakcie burzy. Wspólnymi siłami udrożnili zapchaną tam studzienkę ulicznej kanalizacji, dzięki czemu woda w przeolbrzymiej kałuży spłynęła z jezdni. Okazało się, że dziadek Matusza nie był jedynym, który w tym rozlewisku stracił "blachy". Chłopiec znalazł aż 20 tablic, zebrał je, umył, sfotografował i poprosił mamę, żeby umieściła je na Facebooku, by pomóc kierowcom w odnalezieniu swoich tablic.
Właścicielom zerwanych w wodzie tablic z pomocą pośpieszył również właściciel sklepu muzycznego z al. Kościuszki, który kilka zgubionych "blach" znalazł na skrzyżowaniu ul. Żeromskiego z ul. 6-go Sierpnia. Już po kilku godzinach po dwie zguby zgłosili się ich właściciele
Wiele zdjęć zerwanych z samochodów tablic znalazcy publikowali na własnych profilach, mnóstwo trafiło na strony grup "Znalezione/zgubione tablice rejestracyjne", "EL. 00000 - Zmotoryzowani Mieszkańcy Łodzi" oraz "ŁÓDŹ sprzedaje i wymienia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?