Brzeziny zalane wodą. Trwająca 17 minut ulewa zatopiła miasto

Brzezińscy strażacy dostali ponad 100 zgłoszeń o podtopionych piwnicach, firmach i budynkach, w tym siedzibach poczty i policji. W wypompowywaniu wody pomagali im koledzy z jednostek w Koluszkach i Skierniewicach oraz druhowie z okolicznych Ochotniczych Straży Pożarnych. Najgorzej było na ulicach św. Anny, Sienkiewicza, Traugutta, Lasockich, Frycza Modrzewskiego, Staszica i Mickiewicza, z racji ich niskiego położenia. Na ul. Okrzei strażacy pomogli kobiecie, która o mało nie wpadła do studzienki kanalizacyjnej. Według relacji świadków, nawet na wybudowanym wyżej osiedlu Kwiatowym deszcz pozalewał piwnice.

Wielka ulewa nad Brzezinami [ZDJĘCIA, FILM]

Do zatopionego budynku przy ul. Piłsudskiego nie można było dostać się inaczej niż pontonem. Z mieszkania na parterze strażacy ewakuowali w ten sposób osiem przerażonych osób. Na szczęście żadna z nich nie ucierpiała. Zniszczone zostały natomiast zaparkowane na podwórku samochody, które woda zalała aż po dachy.

Z powodu kataklizmu w centrum miasta nie było prądu ani internetu. Momentalnie przepełniły się studzienki kanalizacyjne, toteż jezdniami płynęły strumienie wody. Na niemal wszystkich ulicach tworzyły się korki. Tam, gdzie było to możliwe, policjanci kierowali samochody na objazdy.

– W akcji ratowniczej wzięło łącznie udział około 200 strażaków z ponad 50 zastępów – mówi st. kpt. Krzysztof Supera, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Brzezinach.

Usuwanie skutków nawałnicy trwało do późnych godzin nocnych. W sekretariacie brzezińskiego Urzędu Miejskiego przez całą noc dyżurował sztab kryzysowy, natomiast w Szkole Podstawowej nr 1 zorganizowano noclegownię. Część ewakuowanych osób na noc pojechała do rodzin.