I tak, prezydent Łodzi Hanna Zdanowska zdobywa sprawność - do wyboru - „miss lansu” lub „bryl-lady”, bo lansuje się (bryluje) na tylu konferencjach prasowych, że nawet nie sposób ich zliczyć.
Wojewodzie łódzkiemu Zbigniewowi Rau (Rauowi?) należy się sprawność „dekomunizatora - szeryfa”, bo zdekomunizował nam sporo ulic, a jedną z nich kazał nazwać ul. Johna Wayne'a.
Radni PiS zdobywają – grupowo – tytuł „kataryniarzy”, bo przy każdej okazji powtarzają jak katarynka, że jak coś w mieście jest - ich zdaniem - nie tak, to za sprawą „prezydent Zdanowskiej z Platformy Obywatelskiej”.
Marszałkowi województwa Witoldowi Stępniowi przypada w udziale sprawność „strażnika tajemnicy”, bo nikt nie wie, co on robi.
Taki sam tytuł otrzymuje Łódzka Spółka Infrastrukturalna, bo do dziś nie bardzo wiadomo, po co została utworzona, a terminy wykonania zleconych przez nią prac pozostają do końca tajemnicą.
Wszystkim dotychczasowym prezesom łódzkiego lotniska należy się zaś – znów grupowo – sprawność „kamikaze”, właśnie za to, że zdecydowali się być prezesami łódzkiego lotniska.
Pogoda na piątek:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?