Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

BREXIT WYNIKI. WYNIKI GŁOSOWANIA BREXIT. JAKIE WYNIKI GŁOSOWANIA BREXIT

EI24, AIPMarcin Kiepas/AIP
BREXIT WYNIKI. WYNIKI GŁOSOWANIA BRYTYJCZYKÓW W SPRAWIE BREXIT-u. JAKIE SĄ WYNIKI GŁOSOWANIA W SPRAWIE BREXIT. Oficjalne wyniki głosowania najprawdopodobniej znane będą dopiero w piątek rano. Być może pierwsze, ale nie do końca oficjalne informacje, zaczną pojawiać się wcześniej. WYNIKI GŁOSOWANIA BREXIT. BREXIT WYNIKI. BREXIT WYNIKI REFERENDUM Według porannych informacji: w referendum wzięło udział 72, 2 proc. wyborców! Uprawnionych do głosowania było ponad 46 mln. osób. W piątek o świcie pojawiła się informacja, że zwolennicy Brexitu uzyskali co najmniej milion głosów przewagi. Ok. godz. 8 wyniki wskazywały, że 52 proc. mieszkańców Wielkiej Brytanii zagłosowało za Brexitem, czyli wyjściem z Unii Europejskiej! 48 proc. głosujących poparło pozostanie w UE. Taki na 95 proc. będzie wynik ostateczny referendum.

BREXIT WYNIKI REFERENDUM

o godz. 23 (czasu polskiego) lokale wyborcze zostaną zamknięte. Rozpocznie się wielkie liczenie głosów.
Brytyjscy wyborcy głosują w blisko 41 tysiącach komisji wyborczych. Ogłoszenie wyniku BREXIT ma zostać ogłoszone rano w piątek w Manchesterze. Przez całą noc będą ogłaszane wyniki w poszczególnych regionach Wielkiej Brytanii.
WYNIKI BREXIT Według Sky News: zwolenników pozostania w UE głosowało więcej. 52 proc. do 48 proc. To dane nieoficjalne.

Jako pierwsza wyniki głosowania internetowego ogłosiła stacja Sky News, wynik sondażu internetowego z dnia głosowania, przeprowadzony przez YouGov. Za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej opowiedzieć się miało 52 proc. głosujących, Brexit poparło 48 proc.

BREXIT WYNIKI REFERENDUM

W rosyjskich mediach pojawiały się dziś teorie, że wynik dzisiejszego referendum w Wielkiej Brytanii jest z góry wiadomy. Wielka Brytania pozostanie w Unii Europejskiej dlatego, że... wybory będą sfałszowane - takie spiskowe teorie można dziś było wysłuchać m.in. w rosyjskich mediach.

Jest godzina 22, czyli w Wielkiej Brytanii 21. To oznacza, że do zamknięcia lokali wyborczych pozostała godzina. Chwilę później, być może, poznamy pierwsze sondażowe wyniki Brexit.
Pierwsze nieoficjalne informacje na temat wyników BREXIT - dzisiejszego referendum powinny się pojawić około godziny 23. Niezwłocznie je Państwu podamy. Pierwsze oficjalne WYNIKI BREXIT zapowiedziane są na piątek na godziny poranne. Całą no będzie trwało liczenie głosów.

GŁOSOWANIE BREXIT WYNIKI

Wielka Brytania: Trwa unijne referendum. Swoje głosy oddali już politycy
W Wielkiej Brytanii trwa unijne referendum. Dalsza przyszłość Wysp we Wspólnocie lub poza nią będzie znana w piątek rano. Do udziału w referendum namawiali politycy, ale także gwiazdy, a cała kampania cechowała się dużą emocjonalnością w obu obozach.
Napięcie sięgnęło zenitu, zakończyła się czteromiesięczna kampania obozów "Remain" (Pozostać) lub "Leave" ("Opuścić"). Lokale wyborcze otworzyły się o siódmej rano (ósmej czasu polskiego) i będą czynne do godziny 22 (23 naszego czasu). Do wzięcia udziału w referendum jest uprawnionych 46 499 537 osób - mieszkańców Anglii, Szkocji, Walii, Irlandii Północnej, a także Gibraltaru - brytyjskiego terytorium zamorskiego na Półwyspie Iberyjskim.
O której mecz Polska vs Szwajcaria

BREXIT WYNIKI REFERENDUM

Brytyjskie władze mają nadzieję, że w głosowaniu nie przeszkodzi pogoda, która będzie w czwartek kapryśna - w Szkocji i Irlandii Płn. przewidziane są ulewne deszcze, a w nocy przez Londyn oraz południową wschodnią Anglię przeszły gwałtowne burze, który spowodowały podtopienia. Z powodu małych powodzi komisja w londyńskiej dzielnicy Kingston upon Thames musiała zmienić siedziby dwóch lokali wyborczych.

WYNIKI GŁOSOWANIA BREXIT

Brytyjczycy odpowiedzą dziś tylko na jedno pytanie: "Czy Wielka Brytania powinna pozostać członkiem Unii Europejskiej czy opuścić Unię Europejską?". Zwycięży ten obóz, który otrzyma ponad połowę wszystkich głosów. Po zamknięciu lokali wyborczych wszystkie urny z głosami, zapięczętowane i zabezpieczone, zostaną przetransportowane do specjalnych punktów, w których rozpocznie się liczenie. Jak szacuje BBC, potrwa ono całą noc. Komisja wyborcza przewiduje, że wyniki będą znane w piątek rano, a oficjalne wyniki zostaną ogłoszone w Manchester Town Hall. Rezultat unijnego referendum może być już jednak znany nawet wcześniej.

JAKIE SĄ WYNIKI GŁOSOWANIA BREXIT

W brytyjskich media pojawiły się liczne zdjęcia polityków, którzy już oddali głos w czwartkowym referendum. Karty do urny wyborczej w jednym z londyńskich lokali wrzucili już m.in. premier David Cameron wraz z żoną Samanthą. Zagłosowali już także: lider Partii Pracy Jeremy Corbyn, pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon, minister sprawiedliwości Michael Gove z żoną Sarah Vine oraz Niger Farage, przewodniczący Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa.

WIELKA BRYTANIA WYNIKI BREXIT
Kampania, która trwała blisko cztery miesiące, bazowała głównie na emocjach i starciach pomiędzy dwoma obozami. "Leave" podkreślało konieczność brytyjskiej niezależności i odcięcia się kraju od zewnętrznych wpływów oraz straszyło imigracją, z kolei "Remain" podkreślało, że Brexit może osłabić gospodarkę i walkę z terroryzmem, a także wyalienować Wielką Brytanię na forum światowym. Cieniem na kampanii położyła się też niedawna tragedia - morderstwo Joe Cox, deputowanej Partii Pracy. 41-polityczkę postrzelił niedaleko jej biura mężczyzna o skrajnie prawicowych poglądach. Większość analityków wiąże wzrost liczby ludzi, która wg. ostatnich sondaży zdecydowała się jednak pójść do urn i zagłosować przeciwko "Brexitowi" właśnie ze śmiercią Cox, która gorąco popierała integrację europejską.

CZY WIELKA BRYTANIA ZOSTAJE W UNII

Do głosowania w referendum zachęcały też brytyjskie gwiazdy. Po dwóch stronach barykady stanęły dwie ikony Wielkiej Brytanii - Jeremy Clarkson, były prowadzący kultowego programu motoryzacyjnego „Top Gear”, oraz John Cleese, członek legendarnej już komediowej grupy Monty Pythona. 56-letni dziennikarz, z którym stacja BBC w zeszłym roku nie przedłużyła kontraktu (Clarkson prowadził „Top Gear” od lat 90. i został zwolniony po uderzeniu jednego z producentów programu) w zeszłym tygodniu spotkał się z brytyjskim premierem Davidem Cameronem, zwolennikiem pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.

BREXIT WYNIKI REFERENDUM

Jak relacjonuje amerykańska gazeta „The Hollywood Reporter, popularny dziennikarz i James May, współprowadzący „Top Gear” oraz przyszłego programu Clarksona na platformie Amazon, rozmawiali z szefem brytyjskiego rządu w siedzibie ich londyńskiego biura. I opowiedzieli się przeciwko Brexitowi. - To niesamowita rzecz, że ja i James zgadzamy się tylko co do trzech rzeczy: który krem kanapkowy jest pyszny, że stary Subaru Legacy Outback jest dobrym samochodem oraz że Wielka Brytania zostaje [w UE - red.] - cytowała słowa Clarksona kierowane do Camerona gazeta „The Guardian”.

WYNIKI GŁOSOWANIA WYNIKI BREXIT PODAMY NA BIEŻĄCO

****
Brexit stał się faktem. Historyczne referendum unijne w Wielkiej Brytanii zakończyło się szokującym dla Unii Europejskiej wynikiem - po 43 latach Wyspy wychodzą ze Wspólnoty. Zadecydowało o tym 51,9 proc. Brytyjczyków.

Przeciwko Brexitowi zagłosowało o cztery procent brytyjskich obywateli mniej - 48,1 proc. Jak podaje BBC, po przeliczeniu głosów z wszystkich okręgów wyborczych wyniki prezentują się następująco: 17 410 742 Brytyjczyków powiedziało Unii Europejskiej "nie", a 16 141 241 zdecydowało, że chciałoby dalej pozostać we Wspólnocie. Mimo że wyniki nie zostały jeszcze oficjalnie ogłoszone w Manchester Town Hall, wyjście Wielkiej Brytanii z UE jest już nieuniknione.

Frekwencja w historycznym referendum - trzecim referendum powszechnym w historii Wielkiej Brytanii - wyniosła rekordowe 71,8 proc. Do lokali wyborczych udało się ponad 30 mln ludzi spośród 46 499 537 osób uprawnionych do głosowania - mieszkańców Anglii, Szkocji, Walii, Irlandii Północnej, a także Gibraltaru - brytyjskiego terytorium zamorskiego na Półwyspie Iberyjskim.

Za pozostaniem w Unii Europejskiej optowała większość mieszkańców Irlandii Północnej oraz Szkocji. Decydujący głos miały jednak północna Anglia oraz Walia, które prawie jednym głosem powiedziały "nie" Wspólnocie. Już mówi się, że władze Irlandii Płn. i Szkocji planują przeprowadzić własne referenda w kwestii przyłączenia się do Unii, a Irlandia Płn. oprócz tego chce zapytać swoich mieszkańców o odłączenie się od Wielkiej Brytanii i przyłączenie do Irlandii.

Przeciwko Brexitowi opowiedział się również Londyn. Ekspert BBC, prof. John Curtice, zauważa, że unijne referendum pokazało jak duża przepaść kulturalna i społeczna dzieli londyńską stolicę od prowincjonalnej Anglii. Aż 60 proc. Brytyjczyków było bowiem za zostaniem w Unii Europejskiej, a 40 proc. przeciwko Wspólnocie.

Efekty Brexitu widać już na giełdzie. Jeszcze przed referendum eksperci ostrzegali, że wyjście Wysp z Wielkiej Brytanii zaowocuje spadkami na światowych giełdach, a także zmianami w kursach walut - osłabi się m.in. polski złoty. Indeksy giełdy japońskiej już spadły o 7 punktów procentowych - pisze gazeta "The Guardian" i podkreśla, że to największy jednorazowy spadek od czasu katastrofy w elektrowni nuklearnej w Fukuszimie w 2011 r. BBC informuje, że funt jest najsłabszy wobec dolara od 1985 r.

Wielka Brytania nie opuści jednak Unii Europejskiej od razu. Zgodnie z Traktatem Lizbońskim proces wychodzenia ze Wspólnoty zajmie około dwóch lat. Wcześniej musi ogłosić go szef rządu. Niewykluczone, że kraj przeprowadzi przez niego obecny premier David Cameron - zwolennik zostania we Wspólnocie. Jednak już pojawiają się głosy opozycji, że Torys powinien zrezygnować ze stanowiska. Do "natychmiastowej dymisji" nawołuje już m.in. Niger Farage, lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, który od początku był za Brexitem. Polityk nazwał 23 czerwca "dniem niepodległości" Wielkiej Brytanii.

***

Szok. Niedowierzanie. Brytyjczycy ku zaskoczeniu wszystkich, w tym przede wszystkich rynków finansowych, opowiedzieli się za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej (UE). W reakcji na to funt do dolara potaniał o prawie 11proc., japońska giełda spadła o 7proc., szwajcarski frank podrożał o 6 proc. do 4,19 zł. I to nie koniec zamieszania na rynkach finansowych. Dziś tworzy się historia. Ruszyła lawina, która bardzo wiele może zmienić. Zarówno w europejskiej polityce, jak w i światowej gospodarce, i na rynkach finansowych.

W piątek inwestorzy obudzili się w nowej rynkowej rzeczywistości. Rzeczywistości BREXIT-u. Wszystko wskazuje na to, że Brytyjczycy opowiedzieli się za opuszczeniem Unii Europejskiej. W ten scenariusz jeszcze wczoraj nikt nie wierzył. Nie wierzyły sondażownie, bukmacherzy i rynki finansowe. Stało się jednak inaczej niż oni zakładali. Około 52proc. Brytyjczyków opowiedziało się za BREXIT-em.

Oczywiście wyniki dzisiejszego referendum nie są wiążące, ale trudno oczekiwać, żeby tamtejszy parlament je zignorował. A to oznacza, że świat wkracza w nową erę. Tworzą się nowe porządki. Już to widać na rynkach finansowych. Tak jak można było tego oczekiwać, w reakcji na wyniki referendum, mocno tracą giełdy, drastycznie został przeceniony funt, mocno wyprzedawany jest złoty, osłabia się euro i tanieje m.in. ropa. Jednocześnie inwestorzy szukają tzw. bezpiecznych przystani. Drożeje więc złoto, szwajcarski frank i japoński jen.

O godzinie 07:16 notowania funta w relacji do dolara spadły aż do 1,3390 z 1,4993 dolara wczoraj na koniec dnia, przejściowo schodząc do 1,3217, co było najniższym kursem od ...31 lat. I to prawdopodobnie jeszcze nie koniec spadków. Funt może dalej tanieć. Zarówno dziś, jak i w kolejnych miesiącach. Najpierw w okolice 1,30, a później w kierunku 1,20 dolara. A być może jeszcze niżej. George Soros przed referendum wieszczył, że w przypadku BREXIT-u kurs GBP/USD spadnie poniżej 1,15.

Funt tanieje też w relacji do złotego. Rano trzeba było za niego zapłacić 5,4966 zł, podczas gdy jeszcze w czwartek na koniec dnia, gdy BREXIT wydawał się mało realny, kosztował on 5,6981 zł.

To jednak wyjątek. Złoty bardzo mocno traci na wartości do większości głównych walut. I tak euro drożeje o 16 gr i kosztuje 4,5025 zł, szwajcarski frank o 28 gr do 4,2255 zł, a dolar o 31 gr do 4,1143 zł. Ta reakcja nie jest zaskoczeniem. Już dawno było jasne, że polska waluta bardzo ucierpi, jeżeli Wielka Brytania wyjdzie z Unii. Wskazywała na to jej silna reakcja na wcześniejsze sondaże sugerujące wzrost zwolenników BREXIT-u. Można oczekiwać, że to jeszcze nie koniec wyprzedaży złotego. Oczywiście, za chwilę pojawią się słowne, a być może nawet faktyczne interwencje ze strony Narodowego Banku Polskiego (NBP) i rządu, ale przy tak dużej nerwowości na rynkach finansowych i słabości złotego (również wywołanej czynnikami o charakterze krajowym, czyli sytuacją polityczną, cięciem ratingu, obawami o budżet oraz o losy ustawy frankowej), takie działania nie mogą okazać się skuteczne.

Dziś mocno powinna też spaść, nie spisująca się przecież najlepiej, warszawska giełda. Wczoraj indeks WIG20 wzrósł o 1,7proc. do 1853,7 pkt., rosnąc 5. kolejną sesję. W piątek już na "dzień dobry", może on spaść o 5proc.. Obserwowana od początku kwietnia duża słabość polskiego rynku akcji sprawia, że WIG20 bardzo szybko wróci do styczniowego dołka 1657,4 pkt. Ten poziom nie musi jednak zatrzymać spadków. Szacujemy, że dyskontowanie BREXIT-u ze wszystkimi jego krótko i długoterminowymi konsekwencjami sprowadzi WIG20 do 1480-1580 pkt.

Krótkoterminowa reakcja rynków finansowych na BREXIT nie ograniczy się tylko do dzisiejszego dnia. Owszem, po weekendzie może nastąpić pewne uspokojenie i być może nawet przyszły tydzień rozpocznie się na rynkach od odreagowania. Jednakże, konsekwencje wyjścia UK z Unii mogą być tak daleko idące, że ta krótkoterminowa reakcja w postaci ucieczki od ryzyka i szukania bezpiecznych inwestycji może trwać również w przyszłym tygodniu. Skutki długoterminowe zaś będą odczuwalne przez wiele miesięcy.

Potencjalne polityczne, rynkowe i inne skutki BREXIT-u:

1. dymisja premiera Davida Camerona i duże zamieszanie w brytyjskiej polityce;

2. wzrost poparcia dla Donalda Trumpa;

3. rozpad Wielkiej Brytanii;

4. Wielka Brytania straci najwyższy rating na poziomie AAA;

5. będą kolejne referenda ws. pozostania w Unii Europejskiej / Strefie Euro;

6. rosnące prawdopodobieństwo rozpadu/przedefiniowania roli Unii Europejskiej (Europa 2. prędkości);

7. wzrost poparcia dla prawicy (również tej skrajnej) w Europie;

8. nasili się kryzys imigracyjny w Europie;

9. silne wyhamowanie wzrostu gospodarczego (kryzys) w Europie;

10. hamowanie wzrostu gospodarczego w Europie i niepokój na rynkach finansowych mogą wywołać kryzys gospodarczy w Chinach;

11. Fed na wiele miesięcy odłoży podwyżki stóp procentowych w USA lub nawet może je ponownie obniżyć;

12. wzrost napięcia na rynkach finansowych spowoduje ucieczkę inwestorów z rynków wschodzących (mocno ucierpi złoty i polska giełda);

13. rząd Beaty Szydło nie zrealizuje obietnic wyborczych i już wkrótce zacznie mieć problemy z realizacją budżetu;

14. ze zdwojoną siłą wróci temat pomocy dla frankowiczów w Polsce (obecnie CHF/PLN jest najdroższy od 15 stycznia 2015), co wywoła obawy o kondycję sektora bankowego, ale też będzie ciążyć warszawskiej giełdzie i złotemu;

15. kurs GBP/USD jeszcze w tym roku może spaść do 1,15, EUR/USD do 1,00, EUR/CHF do 1,00, natomiast euro, dolar i szwajcarski frank mogą kosztować po 4,40-4,50 zł.

W przypadku tak dużej nerwowości na rynkach finansowych i potencjalnie daleko idących skutków gospodarczych i politycznych wczorajszego referendum w Wielkiej Brytanii, naturalne jest oczekiwanie na działania ze strony banków centralnych zmierzające do stabilizacji sytuacji. Nie jest wykluczone, że takie skoordynowane działania będą miały miejsce (np. od miesięcy mówi się, że Narodowy Bank Szwajcarii będzie interweniował w celu osłabienia franka, gdy kurs EUR/CHF spadnie poniżej 1,07). Tyle tylko, że to może pomóc jedynie na chwilę. Gdyby BREXIT przydarzył się 8-10 lat temu to nie byłoby żadnego problemu. Banki centralne i gospodarka poradziłyby sobie. Teraz jednak kondycja światowej gospodarki jest o wiele słabsza, wzrost jest budowany na bardzo kruchych podstawach (potrafią go zachwiać obawy przed podwyżkami stóp procentowych w USA), polityka w Europie, ale też i w USA, jest na mocnym wirażu (do głosu dochodzą coraz częściej politycy o skrajnych poglądach), ale przede wszystkim banki centralne nie mają już żadnej amunicji, żeby walczyć z potencjalnym kryzysem gospodarczym lub nawet amortyzować jego skutków. To sprawia, że zasadne staje się twierdzenie, iż piątek jest pierwszym dniem tworzenia się nowego porządku politycznego i gospodarczego w Europie. A być może nawet i na świecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany