Bójka i awantura przed Bedroomem. Taksówka wylądowała na boku

Najpierw ostra wymiana zdań, a później i bójka między ponad 10-osobową grupą mężczyzn zaczęła się przed klubem Bedroom przy ul. Moniuszki.

Według relacji jednego ze świadków zdarzenia, w pewnym momencie około 20-letni mężczyzna, który był okładany pięściami, wsiadł do taksówki na przednie siedzenie pasażera. Wtedy do auta podbiegli mężczyźni i próbowali go wyciągnąć. Wówczas zareagowała ochrona klubu, która odciągnęła napastników i poprosiła, by taksówkarz odjechał. Gdy ten ruszył w kierunku ul. Piotrkowskiej, do samochodu dopadło dwóch mężczyzn. Otworzyli drzwi i zaczęli ponownie okładać mężczyznę, który wcześniej im uciekł.

Mężczyzna, broniąc się, wpadł na kierownicę, wytrącił ją z rąk taksówkarzowi, po czym auto skręciło w lewo, zahaczyło o zaparkowanego jaguara, odbiło się od niego i przewróciło na prawy bok.
Taksówkarz i jego pasażer wyszli samodzielnie z samochodu przez boczną, lewą szybę. Nie odnieśli żadnych poważnych obrażeń.

- Policjanci badają zdarzenie przy ul. Moniuszki jako kolizję drogową - mówi st. asp. Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Pasażer taksówki nie złożył doniesienia, że został przez kogokolwiek zaatakowany.