Lokatorzy boją się, że budynek się rozpadnie. Tym bardziej że tuż obok, na budowie nowego gmachu na terenie dawnej elektrociepłowni EC1, pracuje ciężki sprzęt.
- Wszystko się trzęsie, a ściany pękają - mówi Małgorzata Piotrowska z parteru. - W ubiegłym tygodniu cały budynek spięto specjalnymi klamrami.
Pani Małgorzata i jej narzeczony już w październiku ubiegłego roku wysłali pismo do nadzoru budowlanego. Po kilku miesiącach otrzymali odpowiedź, że nie są stroną w sprawie, więc nie może być im udzielona informacja o stanie technicznym budynku...
- W oparciu o dostarczone nam przez właściciela wyniki przeglądów budowlanych oraz oględziny stwierdziliśmy, że budynek jest w nie najlepszym stanie i poprosiliśmy właściciela o wykonanie kompleksowej ekspertyzy - mówi Stefan Gajewski z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Łodzi. - Dotarła do nas pod koniec czerwca. Jest jednak niekompletna, podobnie jak opinia biegłego. Poprosiliśmy o uzupełnienie tych dokumentów, co ma nastąpić w tym tygodniu.
Agnieszka Wosik, przedstawicielka łódzkiej spółki będącej właścicielem budynku, potwierdza, że firma czeka na urzędową decyzję. Jednocześnie dodaje:
- Za zapewnienie wszystkim trzem rodzinom mieszkającym w oficynie nowego dachu nad głową jest odpowiedzialny urząd miasta.
Ten z kolei twierdzi, że nie ma wolnych lokali i każe cierpliwie czekać.
ZOBACZ FILM - KLIKNIJ TUTAJ |