Bohaterski taksówkarz - zatrzymał złodziei paliwa [zdjęcia]

Odciął im drogę ucieczki i wezwał na miejsce kolegów z korporacji oraz policję, która zatrzymała rzezimieszków.

- Około godziny 13 jechałem z żoną ulicą Teresy w stronę ul. Zgierskiej - opowiada pan Grzegorz. - Przed skrzyżowaniem z ul. Kalinową z dużą prędkością minął nas peugeot 206. Bardzo gwałtownie skręcił w Kalinową, co wzbudziło moje podejrzenia. Gdy wjechaliśmy za nim w tę ulicę, zobaczyłem jak z piskiem opon skręca w ul. Osinową.

Pan Grzegorz, sądząc, że kierowca peugeota może być pijany, pojechał za nim. Na ul. Osinowej zobaczył zaparkowany pojazd i uwijających się wokół niego młodych ludzi.

- Zdejmowali tekturę, która zasłaniała tablice rejestracyjne, zrozumiałem więc, że to złodzieje - mówi taksówkarz.
- Podjechałem bliżej i stanąłem w poprzek ulicy. Droga jest bez wylotu, więc nie mogli uciec.

Taksówkarz przez telefon wezwał na miejsce dwóch kolegów z korporacji i policjantów. Ci pierwsi dotarli na miejsce po kilku minutach i pomogli mu zatrzymać złodziei do czasu przyjazdu policji. Kilka minut później na Osinowej pojawił się też kierownik stacji benzynowej, który rozpoznał auto sprawców kradzieży.

- Zostali zatrzymani - mówi st. asp. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Ukradli paliwo wartości 80 zł, odpowiedzą więc tylko za wykroczenie. Ustalamy jednak, czy nie mieli związku z innymi kradzieżami paliwa w ostatnim czasie.

Zatrzymanie złodziei to nie pierwszy bohaterski czyn na koncie pana Grzegorza. Dwa lata temu na ul. Kusocińskiego wspólnie z kolegami zatrzymał pijanego kierowcę, który miał w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu. Wówczas Grzegorz Milczarek otrzymał od "Expressu Ilustrowanego" tytuł Człowieka Miesiąca.