Bociany czarne online. W gnieździe bocianów czarnych z regionu łódzkiego wykluły się cztery pisklęta

O tym, że w gnieździe siedzą czworaczki, a że wcześniej samica złożyła cztery jaja, wiadomo dzięki kamerze zainstalowanej na dębie, na którym ptaki założyły gniazdo. Jego umiejscowienie jest utrzymywane w tajemnicy. Wiadomo tylko, że jest zlokalizowane w województwie łódzkim.

Cztery bocianie pisklęta nie zdarzają się w gniazdach często, ale nie można jeszcze odtrąbić sukcesu lęgowego. Zanim jako dorosłe ptaki opuszczą je, będą musiały pokonać wiele przeciwieństw. Odchowaniu młodych musi sprzyjać pogoda. Jeśli będzie zimno, deszczowo, pisklęta mogą paść z wychłodzenia. O przetrwaniu lęgu decyduje też dostępność pokarmu, czarne bociany odżywiają się głównie rybami, żabami. Jeśli rodzice uznają, że nie będą w stanie wykarmić wszystkich piskląt, wyeliminują niektóre, wyrzucając z gniazda.

Poważne zagrożenie stanowią drapieżniki. Gniazdo Ferminy3 i Florentina jest atakowane przez puszczyka.

- Puszczyki nie są największym problemem. Często wykorzystują puste bocianie siedziby jako miejsce wypoczynku, próbują też polować w nich na gryzonie, np. mysz wielkooką. W naszym regionie największym wrogiem jest jastrząb, ewentualnie bielik oraz kuna, które mogą porwać pisklę - mówi wyjaśnia dr Tomasz Janiszewski, ornitolog z Uniwersytetu Łódzkiego. - Na początku życia młode są pilnowane przez dorosłego ptaka. Jednak gdy rosną, rodzice muszą zapewnić im więcej pokarmu, szukają go w odległości kilku, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu kilometrów od gniazda. Wtedy pisklęta zostają same.

Gdyby Ferminie3 i Florentinowi udało się utrzymać przy życiu czwórkę swoich dzieci, to byłby to duży sukces. W Polsce ten gatunek ptaka jest rzadki. Bocianów czarnych jest kilkadziesiąt razy mniej niż białych.