Miejsce koczowania znajduje się stosunkowo niedaleko od Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Leśnictwa Miejskiego w Łodzi. Jednak bocian przesiadujący na latarni nie jest uciekinierem ze szpitalika prowadzonego przez leśników.
- To żaden z przebywających u nas dwóch ptaków tego gatunku. Jeden, młody, z tegorocznego lęgu, miał powyrywane lotki w skrzydle, nie byłby w stanie odlecieć . Drugi, dorosły osobnik, ma trwale uszkodzone skrzydło; już u nas zostanie - mówi pracownica ośrodka w Łagiewnikach.
Skąd więc wziął się bocian na latarni? Trudno ocenić, czy to młody ptak, który nie zabrał się ze stadem do Afryki, czy już dorosły osobnik, który zdecydował się przezimować w Europie. Może w Łodzi zrobił sobie przystanek w drodze do cieplejszych rejonów? Na drugi kontynent pewnie nie doleci, ale może zdoła dotrzeć na południe Europy, gdzie łatwiej o pokarm. W Polsce to nie niska temperatura panująca zimą jest największym zagrożeniem, a właśnie brak owadów i gryzoni, którymi bocian się żywi.
- Nie zdołamy go odłowić. Ale fakt, że ptak siedzi na latarni, świadczy o tym, że nic mu nie dolega, nie ma uszkodzonych nóg czy skrzydeł i jest w dobrej kondycji. Inaczej nie wzlatywałby tak wysoko. Być może ktoś mieszkający w okolicy go dokarmia - dodaje pracownica.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!
- Rutkowski grozi, że nagra piosenkę z Wiśniewskim! Będzie nowe Ich Troje?!
- Hanna Gucwińska nie doczekała się dzieci. Jej wyznanie wyciska łzy z oczu
- Ewa Gawryluk przysłoniła walory zaledwie siateczką. Dalibyście jej 56 lat? [ZDJĘCIA]