Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bliźniaki syjamskie już rozdzielone! Operacja rozdzielenia dzieci przebiegła pomyślnie

Źródło: TVN 24
- Trzeba było podejmować decyzje, kto ma więcej, kto ma mniej - mówią lekarze, którzy przeprowadzili operację rozdzielenia syjamskich bliźniąt, które przyszły na świat w czwartek w warszawskim szpitalu. Dzieci były zrośnięte brzuszkami i miały wspólne narządy. Lekarze wykryli wadę podczas badania USG. Operacja rozdzielenia dzieci przebiegła pomyślnie, a Janek i Dawid mają szansę w ogóle nie odczuć tego, że kiedyś byli zrośnięci.

Operacja rozdzielenia bliźniąt w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie odbyła się jeszcze tego samego dnia, w którym dzieci przyszły na świat. Operacja trwała kilka godzin.

Bliźnięta miały wspólną część układu moczowego i przewodu pokarmowego. Lekarze podkreślają, że największym problemem było rozsądne rozdzielenie narządów dzieci. - Trzeba było podejmować decyzje, kto ma więcej, kto ma mniej, kto ma bardziej z lewej, kto ma bardziej z prawej strony - tłumaczy prof. Andrzej Kamiński.

Jak poinformowali lekarze, dzieci zniosły operację bardzo dobrze. Chłopcy mają szansę w ogóle nie odczuć tego, że kiedyś byli zrośnięci.
"Rzadka sytuacja"

Janek i Dawid przyszli na świat w czwartek, w 34. tygodniu ciąży. Poród był zaplanowany. Lekarze wykryli wadę podczas badania USG i - jak mówią - wiedzieli czego się spodziewać.

Bliźnięta znajdują się zazwyczaj w jednej błonie płodowej. Jednak w przypadku chłopców było inaczej.

- To jest właśnie taka rzadka sytuacja, kiedy jest to ciąża dwuowodniowa. Każde z dzieci jest we własnym worku owodniowym. Istnieje połączenie w strukturze błon i przez nie przechodzi zrost - tłumaczy prof. Mirosław Wielguś z Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Taka sytuacja zdarzyła się tylko kilkanaście razy na świecie.

"Klony"

Specjaliści podkreślają, że bliźnięta syjamskie przychodzą na świat raz na 50 tysięcy ciąż. Rozwijają się z jednego zarodka i gdyby w przypadku Janka i Dawida wszystko poszło zgodnie z planem, w łonie matki rosłyby jednojajowe bliźnięta, ale w wyniku błędu do ostatecznego podziału nie doszło.

- Generalna zasada jest taka, że dzieci mają ten sam materiał genetyczny, tą samą płeć, są klonami - wyjaśnia dr Adam Bysiek, z Uniwersyteckiego Szpitala dziecięcego w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany