Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biznesmen przyleciał samolotem i ufundował l aser dla łódzkiego szpitala

(ew)
Leszek Czarnecki (pierwszy z prawej) przyleciał wczoraj do Łodzi, by przekazać szpitalowi  im. M. Konopnickiej zakupiony poprzez swoją fundację laser.
Leszek Czarnecki (pierwszy z prawej) przyleciał wczoraj do Łodzi, by przekazać szpitalowi im. M. Konopnickiej zakupiony poprzez swoją fundację laser. Maciej Stanik
Szpital dziecięcy im. M. Konopnickiej jako pierwszy w kraju wzbogacił się wczoraj o nowoczesny laser pulsacyjno-barwnikowy, którym będą leczone naczyniaki i tzw. malformacje naczyniowe, czyli intensywne przebarwienia na skórze.

Nowoczesny laser, dzięki któremu można będzie leczyć naczyniaki i intensywne przebarwienia na skórze,  kosztował 300 tys. zł.

Laser, wartości 300 tys. zł, ufundował Leszek Czarnecki, jeden z najbogatszych Polaków (główny akcjonariusz grupy kapitałowej, w skład której wchodzą m.in. banki i firmy doradztwa kredytowego), a prywatnie mąż znanej dziennikarki Jolanty Pieńkowskiej. Opalony biznesmen w świetnie skrojonym czarnym garniturze, białej koszuli w niebieskie paski i takiego samego koloru krawacie przyleciał prywatnym samolotem na Lublinek, skąd mercedes przywiózł go do "Konopnickiej".

   Leszek Czarnecki (pierwszy z prawej) przyleciał wczoraj do Łodzi, by przekazać szpitalowi  im. M. Konopnickiej zakupiony poprzez swoją fundację laser.

W auli spotkał się z dyrekcją szpitala i lekarzami, którzy podziękowali mu za cenny dar. - Zakup lasera dla łódzkiego szpitala to były najlepiej wydane w moim życiu pieniądze - powiedział Leszek Czarnecki. - To jest zasługa mojej żony i jej trzeba podziękować. Troje małych pacjentów wręczyło biznesmenowi własnoręcznie wykonany rysunek przedstawiający kolorowego smoka. Z czerwonymi plamami na skórze (malformacjami naczyniowymi) rodzi się 3 - 10 proc. dzieci. Rocznie do łódzkiego szpitala z takimi defektami zgłasza się ich kilkaset.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany